Jestem Wykonawcą który na rynku w Polsce działa od 6 lat, pracuje tylko w przetargach i chciałbym podzielić się sytuacją która dotknęła mnie w starostwie w Bolesławcu.
Starostwo ogłosiło przetarg na remont szkoły przeznaczyli na wykonanie zadania 178000 zł było kilku oferentów i wiele cen było poniżej tego progu ,wśród nich była również moja firma z ceną która była bardzo niska. Cena moja wynikała nie z tego ze zaniżyłem stawki tylko z tego że popełniłem błędy w kosztorysie który dodatkowo zamieściłem w ofercie a Zamawiający napisał:
„Do oferty należy załączyć kosztorys ofertowy na wykonanie przedmiotowego zadania. Kosztorys ofertowy ma jedynie charakter pomocniczy wobec czego nie dołączenie go do oferty nie będzie stanowiło podstaw do odrzucenia oferty. Kosztorys ma być sporządzony dokładnie na podstawie przedstawionego przez Zamawiającego przedmiaru robót str. 10 "Remont pomieszczeń budynku Zespołu Szkół Mechanicznych w Bolesławcu - etap II" WIZ.272.1.3.2014 i uwzględniać wszystkie koszty niezbędne do realizacji zamówienia. Kosztorys ofertowy należy sporządzić zgodnie z dostarczonym przedmiarem robót wg zasad: bez zgody Zamawiającego w przedstawionym przedmiarze nie wolno wprowadzać żadnych zmian. W kosztach opisanych w przedmiarze przez Wykonawcę należy uwzględnić wszystkie koszty niezbędne do realizacji przedmiotu zamówienia”
Wysłałem do starostwa pismo z prośbą o odrzucenie mojej oferty, tłumaczyłem swoją sytuację mimo wszystko wybrali moja ofertę choć doskonale zdają sobie sprawę ze nie będę za te pieniądze w należytym stanie zrealizować zadania albo po prostu nie podpisze umowy, wtedy zatrzymają mi wadium. Jest to naprawdę działanie po złości żeby zarobić kosztem Wykonawcy pieniądze. Rozumiem taka sytuacje gdyby nie było w ogóle wymogu zamieszczenia kosztorysu. albo był tylko projekt, natomiast Starostwo Bolesławiec dokładnie, czarno na białym, ma mój kosztorys i widnieją tam pozycję zerowe mimo wszystko nie zwracają na to uwagi. Co więcej to na wezwanie starostwa o wyjaśnienie omyłek ,umyślnie uzupełniłem dokumenty błędnie mając nadzieję że odrzucą moją ofertę aczkolwiek tego nie zrobili.
Pisze to jako przestroga dla innych wykonawców jak działa u nas prawo zamówień publicznych, jest to jedna wielka kpina skierowana tylko i wyłącznie po to aby przedsiębiorcy jedyne co mieli na koniec roku to obroty a nie zysk. Nikogo nie interesuje jakość robót budowlanych, zarobki pracowników liczy się własny interes jeżeli już wykonawca podpisze taką żałosną umowę to będzie wymuszanie wykonania robót zgodnie z projektem i w ten właśnie sposób firmy kończą działalność. Dotyczy to nie tylko mojej firmy ale również innych firm nierzadko dużo większych.
Załączam mój kosztorys, SIWZ oraz pisma jakie do nich wysłałem
Komentarze (32)
najlepsze
O kurde, moglem chciec wiecej, inni dali o wiele wiecej, o ja glupi... Oddajcie wadium, bo mi sie nie chce za tyle.
Troche nie na miejscu
Oczywiście - formalne wszystko gra. Tu raczej chodzi nie o wskazanie "winnego" ale o to, że urzędników nie interesuje nic poza formalnościami. Firmy nie traktuje się jako partnera w interesach ale wroga w grze o sumie zerowej.
I następnym razem patrz co robisz.
Na miejscu urzędnika bym się pochlastał z frustracji.
Trzeba było wysłać drugą ofertę z uzupełnionymi kosztorysem i cenami w Normie, dziwne że nikt nie zauważył, że nie ujęliście układania płytek w dwóch pozycjach.
PS. Rzuciłem okiem na kosztorys, nie patrząc na cenę końcową oraz wyniki przetargu i oszacowałem Π * oko na ok. 135-140k PLN netto
@Tleilaxianin: A gdzie pracować? Żeby robić remonty Januszom nie potrzebujesz firmy. Robisz prywatnemu inwestorowi to masz niepłacone na czas faktury i mizerną ściągalność. Jesteś podwykonawcą w przetargu, to tak samo. To mała firma budowlana - takie fuchy są dla niej najlepsze.
Na miejscu szefa skumałbym się z jakimś kumatym prawnikiem, żeby unikać takich wtop jak ta. Przetargi nie
Przygotowywałam wiele przetargów w budowlance (projektowanie lub zaprojektuj-wybuduj) i jakoś nigdy nie zdarzyło mi się puścić błędnego kosztorysu. Dokumenty były sprawdzane kilkukrotnie, kilkukrotnie przeliczane i jeśli jakaś pozycja w kosztorysie choćby wydawała się za niska lub za wysoka to się sprawdzało dodatkowo.
W dodatku psioczysz na POLSKIE prawo zamówień publicznych, jakbyś sobie nie zdawał sprawy, że ono jest zharmonizowane z prawem zamówień całej Unii Europejskiej i działa zgodnie z ogólnie przyjętymi na jej terenie zasadami.