Ostatnio, jak jechałem autobusem to banda 12-latków w szalikach wracających z jakiegoś meczu przez kilka minut wahała się czy przykleić jedną na drzwiach, w końcu przykleili i z pełną dumą wyszli z busa. Opieprzyć, nie opieprzę, bo bym jeszcze 'wp%$$#$%' dostał. ;)
Organizowanie wyjazdow, malowanie graffiti, robienie vlepek, zachecanie ludzi do pojscia na mecz jest to uwierzcie mi trudna robota. Wszystko dla dobra swojego klubu a to ze czasami takie rzeczy jak vlepki wpadaja w rece malolatow ktorzy chca sie popisac przed kumplami to udreka kazdego klubu.
buehehehe, przyciagac 'wiernych kibicow' na stadion? Po co? Oni sami przyjda, chodzi raczej o przyciagniecie nowych, ktorzy boja sie przyjsc, bo w tv mowili, ze tam bija
Trzeba mieć świadomość że rozlepianiem takich naklejek zajmują się przeważnie szczyle, pewnie się nie zastanawiają jak to szczyle czy miejsce jest do tego odpowiednie/ akceptowalne/ czy też totalnie d$$!$ne (via rozkłady jazdy).
Można by się też zastanowić czy takie naklejki nie są bardziej przyjazne niż bazgrołki, jak już muszą się w taki sposób realizować to z dwojga złego wolę formę naklejaną.
Komentarze (91)
najlepsze
to wcale nie przekona mnie, żeby iść na mecz. :) A 3/4 naklejek klubowych jakie widuję mają podobne przesłanie.
Można by się też zastanowić czy takie naklejki nie są bardziej przyjazne niż bazgrołki, jak już muszą się w taki sposób realizować to z dwojga złego wolę formę naklejaną.