Zdawanie informatyki lepiej sobie podarować. Przy rekrutacji i tak najważniejsza jest matma i fiza, i na tym polecam się skupić. Im więcej nauczysz się w liceum/technikum z tych przedmiotów, tym więcej czasu na infe zostanie na studiach :)
Ja zdawałem maturę z informatyki. TL;DR z informatyki było tam tylko tyle, że zadania trzeba było zgrać na dyskietkę. Sama matematyka - z wiedzy informatycznej wystarczyła znajomość Excela i totalnych podstaw Pascala (fuj)
Oczywiście nie zdałem - bo nie wiedziałam co znaczy - "Korzystając z zasad indukcji matematycznej udowodnij, że..." - dzisiaj też nie wiem, ale na złość systemowi edukacji zostałem komercyjnym programistą. Jak na studiach ponownie zobaczyłem Pascala i rozwiązywanie wyimaginowanych
- ustalamy, że coś jest prawdziwe dla pewnej wartości granicznej (zwykle 1 albo 0).
- ustalamy, że z prawdziwości czegoś dla wartości a wynika również prawdziwość dla wartości 'a+1'.
Z tego wynika, że coś jest prawdziwe dla wartości większych lub równych wartości granicznej.
Raczej prosta matematyka, większość jak pamiętam lubiła dowody w oparciu o indukcję. Zmiana szkoły z tego powodu... nieźle, zmieniałeś szkołę 20 razy w życiu?
Ja dzień przed maturą poszedłem potwierdzić czy jest wszystko ok, okazało się że nie ma kompilatora który wybrałem, a nauczyciele 'pierwsze słyszą' ze chciałem inny. Potem do końca dnia starali się to zainstalować, ale nikomu się nie udało i rano następnego dnia kazali mi wybrać inny. W sumie, niewiele to zmieniło, ale widać że ta matura jest beznadziejnie zorganizowana.
Pisałem maturę z informatyki w zeszłym roku. Dla każdego power-usera, zadania są proste. Jedno zadanie z arkuszem, następne z bazą danych no i jakiś prosty program, który będzie wczytywał dane z pliku. Swoją drogą jak musiała wyglądać lekcja informatyki u autora, że podstawy w excelu czy accesie mogą sprawić mu kłopot. A co do programowania to pewnie C++ z GCC, wiec w czym problem? Do zbudowania programu wystarczają podstawowe biblioteki. Wystarczy przysiąść
Ambitny koleś, zdawać na linuksie... Sam wolę linuksa, ale maturę z informatyki zdawałem na Windowsie z jednego powodu - MS Access. Narzędzie programistyczne masz te same, przynajmniej jeśli chodzi o kompilatory. Dla tak prostych programów edytor nie ma znaczenia - mógłbym nawet w notatniku pisać. Ale różnica między Office a OpenOffice to niebo a ziemia, przynajmniej jeśli chodzi o bazy danych. Base jeszcze wtedy raczkował. A Calc jest (był?) tak wolny, że
Wszystko jest zgodnie z przepisami, nie widzę problemu. Szkoła nie ma obowiązka zapewniać środowiska innego niż wykorzystywane na co dzień na potrzeby matury.
Komentarze (269)
najlepsze
1 zadanie excel, drugie access i pewnie trzecie C++. I tu i tu jest podobnie
Oczywiście nie zdałem - bo nie wiedziałam co znaczy - "Korzystając z zasad indukcji matematycznej udowodnij, że..." - dzisiaj też nie wiem, ale na złość systemowi edukacji zostałem komercyjnym programistą. Jak na studiach ponownie zobaczyłem Pascala i rozwiązywanie wyimaginowanych
- ustalamy, że coś jest prawdziwe dla pewnej wartości granicznej (zwykle 1 albo 0).
- ustalamy, że z prawdziwości czegoś dla wartości a wynika również prawdziwość dla wartości 'a+1'.
Z tego wynika, że coś jest prawdziwe dla wartości większych lub równych wartości granicznej.
Raczej prosta matematyka, większość jak pamiętam lubiła dowody w oparciu o indukcję. Zmiana szkoły z tego powodu... nieźle, zmieniałeś szkołę 20 razy w życiu?
Inna sprawa, że
@venomik: Znaczy, rekurencji i algorytmów dynamicznych też nie ma prawa być? Szkoda, bez tego ciężko coś sensownego napisać :(
-Coś ty tu wpisał! Nie zdasz!
-Zdam
-Nie zdasz, nie dasz rady
-Zobaczymy. To co, przyjmuje pani deklarację?
Zdałem najlepiej z czwórki, 52% (wtedy była tylko rozszerzona)
Wszystko jest zgodnie z przepisami, nie widzę problemu. Szkoła nie ma obowiązka zapewniać środowiska innego niż wykorzystywane na co dzień na potrzeby matury.