Z braku zainteresowania Renault zakończył produkcję elektrycznego Fluence'a ZE.

Renault zakończyło produkcję Fluence'a ZE, swojej limuzyny o napędzie elektrycznym. Powodem jest brak zainteresowania tym modelem. Czyżby era samochodów elektrycznych kończyła się zanim się naprawdę zaczęła?

[slx2000]

Samochody elektryczne są po prostu za drogie. Taki samochód najlepiej byłoby kupić, żeby tanio dojeżdżać do pracy, robiąc w granicach 50-80 km dziennie. Ale przy cenie rzędu 150.000 za taki pojazd nie ma to większego sensu. Gdyby jeszcze państwo promowało napęd elektryczny (zyski to ekologia, zmniejszenie hałasu, zanieczyszczeń, uniezależnienie od dostawców ropy naftowej) dając np. sensowne ulgi podatkowe, miałoby to sens. Ale rządy nie widzą w tym żadnego interesu, bo z punktu

[ZostaneMistrzem]

Gdyby jeszcze państwo promowało napęd elektryczny

@slx2000: Państwo powinno promować ale w rozsądny sposób, np. ustalić standart gniazdek do ładowania pojazdów i wymagać ich wdrażania na nowo budowanych parkingach. Natomiast dopłaty czy ulgi są bez sensu, bo to dokładanie biednych do transportu bogatych.

Gniazdka do ładowania powinny być dostepne także dla spalinówek - żeby podpiać webasto albo naładować akumulator.

Wtedy infrastruktura by sobie powoli rosła , a gdy paliwo przekroczy

[panzerschokolade]

smęty o ekologii. a o tym ile energii kosztuje neutralizacja takich akumulatorów to już jest cisza.

Wciskanie kitu ze samochod który pali 4,5litra benzyny i wspomagany jest przez akumulatory które już od 15st.C tracą swoją pojemność a przy 0st.C mają już mniej jak polowe swojej pojemność to kolejny kit ekologii. samochod elektryczny ma gwarancje 150tkm a zwykla benzyna, gaz czy diesel jest tańszy w eksploatacji , niej awaryjny i tańszy w zakupie

[bezposrednio]

Samochody elektryczne jak na razie mają sens w dwóch segmentach - małe samochody miejskie, którymi dziennie przejeżdża się kilkadziesiąt kilometrów, albo samochody sportowe, którymi można polansować się w weekend. W normalnym samochodzie do wszystkiego, takiego rozwiązanie się obecnie nie sprawdza - pojedziesz sobie takim na wakacje i co 300 km urządzasz sobie kilkugodzinne postoje na ładowanie, ewentualnie jak w przypadku Reanulta z artykułu ustalasz sobie trasę nie wg. miejsc, które chcesz zwiedzić

[C.....F]

brzydki po prostu.. a zasieg 170km to dla biznes klasy jakis zart