Te litewskie łajzy kojarzą mi się z takim małym kundelkiem. Dopóki ma się gnojka na oku to obszczekuje z daleka - jak tylko człowiek się odwróci, to zaraz próbuje gryźć po kostkach. A jaki lament jest gdy wszarz dostanie kopa... I taki kop jak na kundla tu by się przydał - nie po to żeby krzywdę zrobić, ale po to żeby ustawić szczekacza do pionu.
@stop_tvp: Porównaj sobie historię Polski i Litwy oraz historię Polski i Rosji, a dopiero potem wyciągaj wnioski. Może przypomnij mi ile razy Litwini zdobyli Warszawę albo ile bitew z Polską wygrali?
Nie wyciągam żadnych wniosków. Nie raz słyszałem teksty w podobnym tonie wypowiadane o Polsce z ust rosyjskich polityko-baronów, lub komentarze z rosyjskich forów. Teraz pojawiło się to samo tylko w polskim wykonaniu na polskim forum. I tyle. Wnioski wyciągaj jakie chcesz.
Litwa zagraża ludności rdzennej terenów Wileńszczyzny. W latach 30 zniszczono stanowiącą 40% populacji mniejszość polską na Kowieńszczyźnie i ziemi Laudańskiej. Obecnie litewski element napływowy stara się zniszczyć Polskość na Wileńszczyźnie. Apeluję o bronienie Wileńszczyzny, ludności i wartości przed agresorem.
@luksus2: Prawo unijne (a Litwa jest w UE) nie odwołuje się do rdzenności, tylko do mniejszości, któe aktualnie zamieszkują w danym państwie. W tym względzie Litwa nie przestrzega prawa, a pojęcie rdzenności nie ma tu nic do rzeczy.
@sztachetazplota: oj przestań! Wykopki ci wytłumaczą, że jesteśmy gorsi i większym zagrożeniem dla Niemców na Śląsku, bo ktoś śmie się sprzeciwić niemieckojęzycznym tablicom.
Wcale mu (Szarunasowi Birutisowi?) się nie dziwię. Litwa to bardzo mały i młody kraj w dodatku tak różnorodny etnicznie, że nawet te ~6% ludności przyznającej się do pochodzenia polskiego to spory dla nich problem. W dodatku w regionie solecznickim Polaków jest aż 80% ogółem liczby ludności. Sześć procent to tak jakby w przybliżeniu całe województwo pomorskie jednego dnia stwierdziło "Mamy polskie obywatelstwo, ale nie uważamy się za Polaków" i zaczęło mówić między
@sztachetazplota: Naszymi terenami nie jest Warmia, Mazury, część Śląska, Pomorza Gdańskiego więc może nie wnikajmy co jest kogo domem... Chyba nie byłoby za fajnie gdyby nagle na tych terenach pojawiła się ludność mówiąca tyle lat po wojnie po niemiecku z sentymentami.
Wystarczy, że jest RAŚ, a już sporo wykopków toczy pianę z ust, że to grozi oderwaniem Śląska od "macierzy" jednocześnie rzucając gromy na Litwę.
@Defender: tylko Wileńszczyzna nie jest ich domem. Gdy w roku 1920 Żeligowski się "zbuntował", wojska litewskie opuściły Wilno zanim wkroczyły tam oddziały polskie bez jednego wystrzału. Litwini ni chcieli walczyć na... obcym dla siebie terytorium.
Nie ciekawie wygląda sytuacja Polski. Litewskie podejście do Polaków, Podejście opozycyjnej obecnie partii na Ukrainie, podejście niemieckie jugendamty i ich podejście wobec polskich rodzin, a w samej Polsce, za propagowanie wartości patriotycznych nazywanie faszystą.
Obecna polityka Wilna nie jest niczym innym jak kontynuacją działań zaborcy rosyjskiego obliczoną na zniszczenie ostatnich pozostałości po Wielkim Księstwie Litewskim. Odwoływanie się do ciasno pojętej ideologii nacjonalistycznej nie tylko stanowi jawne zaprzeczenie idei, na których opierała się Litwa historyczna, ale jest również objawem strachu współczesnej Lietuvy.
Ta ząbkująca niepodległość wciąż potrzebuje potwierdzania swojego istnienia i swojej powagi. Z racji wątłych możliwości (de facto brak armii, nikłe znaczenie międzynarodowe) przejawia się to
tak, były problemy ze strawieniem - i jak to się skończyło?
@Domowik: Tak, że z próby potwierdzenia przez II RP swojego istnienia, powagi i potęgi zostały nici. Dlatego śmieszy mnie, kiedy Polacy zarzucają Litwinom czy jakiemukolwiek innemu narodowi próby zwiększania swojego znaczenia.
A pozostałe "kontrargumenty" na zasadzie "a u was biją murzynów".
To raczej z twojej strony, bo to ty, jako jak mniemam Polak, rozpisałeś się na temat sytuacji demograficznej Litwy
Z punktu widzenia Litwinów wcale się nie dziwię, przecież jest też wielu Polaków, których oburzają niemieckojęzyczne tablice na Śląsku, którzy cały czas widzą niemiecki spisek przeciw Polsce, promowanie polskich obozów koncentracyjnych, którzy wytykają Niemcom politykę gospodarczą nakierowana na wyzysk Polaków i ich rewizjonistyczne zapędy. Polacy na Litwie są głośni a AWPL sam takie sytuacje prowokuje, ciekawe co byście wy pomyśleli o Niemcach, gdyby któryś z nich oficjalnie stwierdził, że Polacy są tylko
Komentarze (30)
najlepsze
Nie wyciągam żadnych wniosków. Nie raz słyszałem teksty w podobnym tonie wypowiadane o Polsce z ust rosyjskich polityko-baronów, lub komentarze z rosyjskich forów. Teraz pojawiło się to samo tylko w polskim wykonaniu na polskim forum. I tyle. Wnioski wyciągaj jakie chcesz.
Wystarczy, że jest RAŚ, a już sporo wykopków toczy pianę z ust, że to grozi oderwaniem Śląska od "macierzy" jednocześnie rzucając gromy na Litwę.
@Defender: tylko Wileńszczyzna nie jest ich domem. Gdy w roku 1920 Żeligowski się "zbuntował", wojska litewskie opuściły Wilno zanim wkroczyły tam oddziały polskie bez jednego wystrzału. Litwini ni chcieli walczyć na... obcym dla siebie terytorium.
Jakim wartościom?
Polacy zaniżają statystki! Toż to zagrożenie!!
Ta ząbkująca niepodległość wciąż potrzebuje potwierdzania swojego istnienia i swojej powagi. Z racji wątłych możliwości (de facto brak armii, nikłe znaczenie międzynarodowe) przejawia się to
@Domowik: Tak, że z próby potwierdzenia przez II RP swojego istnienia, powagi i potęgi zostały nici. Dlatego śmieszy mnie, kiedy Polacy zarzucają Litwinom czy jakiemukolwiek innemu narodowi próby zwiększania swojego znaczenia.
To raczej z twojej strony, bo to ty, jako jak mniemam Polak, rozpisałeś się na temat sytuacji demograficznej Litwy
A pozostałe "kontrargumenty" na zasadzie "a u was biją murzynów".