Nie każda umowa, to wszystko jest negocjowane z firmą leasingową, jak ktoś podpisze durną umowę to sam sobie winny
@i_love_poland: to jest w każdej umowie, w najlepszym wypadku dysponując taaaaką flotą możesz wynegocjować zniesienie tej stawki. Ale taki łosiek co sobie weźmie auto w leasing licząc na bezkarność nie ma szans na takie warunki.
Kilka propozycji (np. zabierające ITD nieoznakowane auta oraz straży fotoradary) są wg. mnie ekstra. Również uważam, że tylko Policja powinna móc używać nieoznakowanych ale np. wg mnie za fotoradary również powinna być odpowiedzialna Policja. ITD mógłby być IMO tylko resortem policji a nie oddzielną organizacją
Czyli co, jednak chodzi o pieniądze? A nie o bezpieczeństwo?
Bo jak wprowadzano punkty, to tłumaczono, że bogaci płacą, albo wliczają mandaty w koszty i jeżdżą dalej niebezpiecznie. Więc punkty miały dyscyplinować wszystkich, niezależnie od statusu majątkowego.
A teraz nagle rezygnuje się z nich i chce brać pieniądze.
Premierze Tusk, jako obywatel czuję się zdezorientowany. Niemożliwe, żeby chodziło tylko o pieniądze? Niech Pan powie, że to nieprawda.
Na razie jeszcze zimno, ale na wschodzie ludzie dobrze się bawią na świerzym powietrzu. Za dawno nie było u nas solidnej zawieruchy, a przy ACTA się dało przecież.
I to jest dobre rozwiązanie, u mnie będzie płacił fundusz leasingowy :) a tak na marginesie czy ktoś z was słyszał o literkach antyfoto. Znalazłem je na l i t e r k i . eu i sobie całkiem radzą. Od pół roku ani jednej pamiątkowej pocztówki z ITD.
Komentarze (91)
najlepsze
-Zabierają fotoradary straży gminnej
-Zabierają nieoznakowane samochody ITD
Ludzie, na co wy narzekacie? :-D
Ustawa nie ma szans obronić się w Trybunale.
@i_love_poland: to jest w każdej umowie, w najlepszym wypadku dysponując taaaaką flotą możesz wynegocjować zniesienie tej stawki. Ale taki łosiek co sobie weźmie auto w leasing licząc na bezkarność nie ma szans na takie warunki.
@i_love_poland: Takie bajeczki sobie możesz opowiadać kolegom w gimnazjum :)
Każda firma leasingowa ma w cenniku usług taki drobiazg jak "wskazanie użytkownika pojazdu służbom" - czasami kilkadziesiąt, czasami 100-200zł.
Bo jak wprowadzano punkty, to tłumaczono, że bogaci płacą, albo wliczają mandaty w koszty i jeżdżą dalej niebezpiecznie. Więc punkty miały dyscyplinować wszystkich, niezależnie od statusu majątkowego.
A teraz nagle rezygnuje się z nich i chce brać pieniądze.
Premierze Tusk, jako obywatel czuję się zdezorientowany. Niemożliwe, żeby chodziło tylko o pieniądze? Niech Pan powie, że to nieprawda.