@BojtaS: ach, ostatnio nie nadążałem z kupowaniem nowych psów, jakoś mi zdychały, doszedłem do tego co było nie tak, w piwnicy leżał worek z karmą dla psów a przynajmniej tak myślałem, okazało się że była to trutka na szczury
jak na razie ciągle mnie śmieszy :D szkoda, że jesteśmy takim wystraszonym narodem mamy ciągle pod górkę, ciągle jesteśmy obciążani jakimiś absurdami i po prostu można takie akcje potraktować na serio i się poryć ;/
@kml90: to nie chodzi o naród. To normalne, że jak ktoś wyskakuje ci z takim tekstem, to ogarniasz w głowie, czy nie robisz nic złego. Poza tym człowiek nie ma schematu na taką sytuację i po prostu głupieje. Kolega wbił się w dobrą przestrzeń :D
Samo pytanie "co tu sie wyprawia?" to nie taki wielki problem, ale brnąć w to dalej z powaga na ustach to juz sztuka. Ja bym tak nie mogl - wybucnal bym smiechem.
@kwakwakaczka: Aaaa tam, gadanie... Sytuacja jest tak absurdalna, że nawet nie starasz się dostrzec drugiego dna.
Kiedyś gliniarz zatrzymał mojego brata bo ten wyprzedzał jakiegoś zawalidrogę w miejscu niedozwolonym. Gliniarz zrozumiał motywy brata mego i odprawił go z poleceniem zgłoszenia się na najbliższy posterunek, "autodenuncjacji" i zapłaty należnej kary pieniężnej :)
Brat zadzwonił do mnie z prośbą o pomoc bo nie wiedział co zrobić - do głowy mu nie przyszło, że
Drugie dno jest takie, że to jest reakcja jak u psa pawłowa, a bodźcami warunkującymi jest państwo w którym żyjemy. Ci co się tłumaczyli ze strachem w oczach sądzili, że jest to jakiś policjant - a skoro tak sądzili to widać mieli powody, pomimo że facet w żaden sposób tego nawet nie sugerował. A policjanta lepiej nie prowokować pytaniem, czy aby naprawdę jest policjantem...
Komentarze (120)
najlepsze
- ma Pani woreczek na kupę?
- ale on już robił...
- a kaganiec?
- to nie mój pies
No k$!$a...
1. Część 1.
2. Część 2.
3. Część 3.
- Co się tu dzieje?
- Masz k... jakiś problem cw... zaj... k...?
@Kalan: xD dobre
niech wpadnie do gdyni :)
Komentarz usunięty przez moderatora
Kiedyś gliniarz zatrzymał mojego brata bo ten wyprzedzał jakiegoś zawalidrogę w miejscu niedozwolonym. Gliniarz zrozumiał motywy brata mego i odprawił go z poleceniem zgłoszenia się na najbliższy posterunek, "autodenuncjacji" i zapłaty należnej kary pieniężnej :)
Brat zadzwonił do mnie z prośbą o pomoc bo nie wiedział co zrobić - do głowy mu nie przyszło, że
Drugie dno jest takie, że to jest reakcja jak u psa pawłowa, a bodźcami warunkującymi jest państwo w którym żyjemy. Ci co się tłumaczyli ze strachem w oczach sądzili, że jest to jakiś policjant - a skoro tak sądzili to widać mieli powody, pomimo że facet w żaden sposób tego nawet nie sugerował. A policjanta lepiej nie prowokować pytaniem, czy aby naprawdę jest policjantem...
Sam miałem taką sytuację, że parę