Zima + kobieta + samochód = ?
Nerwowa kobieta w Mercedesie zimą. To po prostu musiało się skończyć ciekawie. A powiadają, że bez gwiazdy nie ma jazdy...
nowik z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 158
Nerwowa kobieta w Mercedesie zimą. To po prostu musiało się skończyć ciekawie. A powiadają, że bez gwiazdy nie ma jazdy...
nowik z
Komentarze (158)
najlepsze
Pamiętajcie – zimą nie ma żartów. Nawet jeśli asfalt jest czarny, a termometr pokazuje plusową temperaturę, to nie szarżujcie (szczególnie w zakrętach).
@mudkipz: No właśnie, a ja dziś w Gdańsku przy -4.5* i mokrej jezdni + złogach śniegu jechałem z maksymalną przepisową prędkością 70km/h i nie czułem się pewnie (ale lubię żyć na krawędzi), a jeszcze mnie taksiarze i inni rajdowcy wyprzedzali. Wtedy nachodzi mnie refleksja, czy ja mam jednak za duży szacunek do zimy, czy inni to debile ?
1998 albo 99, rok czy dwa po zrobieniu prawa jazdy. Prosta droga, zimowe opony i błoto pośniegowe na lodzie. Jechałem 20-30 km/h, Skodą Favorit :-). Zanim się obejrzałem byłem w rowie. Jako, że jechałem powoli samochodu nie uszkodziłem, wjechał po prostu do rowu wytracając prędkość niemal do zera. W każdym razie uczucie utracenia kontroli nad samochodem zapamiętałem i strach, że przecież ktoś mógł iść poboczem albo samochód mógł zjechać
Jak dla mnie to dobrze zaczęła zjeżdżać bo delikatnie, ale potem wcisnęła gaz a właśnie w napędzie na tył i to niedociążonym niewiele trzeba. Tak jak piszesz, mogła skręcić za mocno, a na przodzie też jest masywny silnik, potem troszkę gazu, no i
Dokładnie, po prostu siły w poślizgu na suchym są dużo większe, wszystko z reguły dzieje się szybciej i trudniej zareagować.