MLEKO – wróg numer 1 czy najlepszy przyjaciel?
![](https://wykop.pl/cdn/c3397993/link_ekCEZ0VBE2Q8QkN8gBKCX7oQ2qepdBtZ,w300h194.jpg)
Temat mleka jak zwykle kontrowersyjny. Powyższy artykuł prezentuje trzeźwe spojrzenie na temat. Polecam!
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 10
Temat mleka jak zwykle kontrowersyjny. Powyższy artykuł prezentuje trzeźwe spojrzenie na temat. Polecam!
Komentarze (10)
najlepsze
Ja osobiście mleko piłem, piję i pił będę. Nigdy nie miałem po nim żadnych dolegliwości ani problemów. Przyznam, że śmieszą mnie ludzie którzy piszą "mleko jest dla cieląt" itp - idąc tym sposobem myślenia nic nie można by zjeść!
A jakie jest wasze zdanie na ten temat?
Najlepszym dowodem są wpisy Fundacji WCJ, która jest bardzo prowegańska (ale nie oszołomska) i mimo to przyznaje, że mleko może znaleźć miejsce w zdrowej diecie.
Mutacja pozwalająca trawić laktozę byłą szalenie cenna w momencie, kiedy powstawała, bo otwierała nowe możliwości pozyskiwania pożywienia. Dzisiaj kiedy pożywienia jest aż nadto, wcale nie musi być przystosowawcza.
Na podobnej zasadzie można by powiedzieć, że gdyby preferencja do smaku słodkiego byłą zła to nie rozwinęłaby się u ludzi. A właśnie rozwijała się bo energetyczne (i słodkie zarazem) pokarmy byłby bardzo pożądane. Dzisiaj to
Czemu tuczących? Niema tuczących potraw, są tylko ludzie jedzący za dużo.
Na pewno nie na tyle ważna, żeby dzisiaj ta mutacja miała szansę powstać. Myślę, nawet, że z biegiem pokoleń będzie coraz więcej osób z nietolerancją laktozy, bo dzisiaj to żaden problem. Można pić roślinne zamienniki mleka. bezlaktozowe mleko krowie lub łykać laktazę (enzym trawiący laktozę) i cieszyć się rewelacyjnym zdrowiem oraz jakością życia.
A np w XVII wiecznej, polskiej wsi