tl;dr na końcu.
Witajcie,
Kilka osób z Wykopu, które wiedziały, że jestem założycielem sieci Punktów Kurierskich od pewnego czasu namawiało mnie na stworzenie własnego AMA. Niedawno przy okazji innego wykopu o prowadzeniu własnej firmy podsunąłem w komentarzu taki pomysł i zaskoczony blisko setką plusów, które pojawiły się przy propozycji AMA ze mną, postanowiłem dzisiaj spełnić swój wypokowy obowiązek. Myślę, że okres blisko trzech lat które poświęciłem na rozwój tej idei daje mi już pewien pogląd oraz możliwość wypowiadania się na temat plusów i minusów prowadzenia tego przedsięwzięcia.
Swoją firmę chciałem prowadzić od zawsze. Już jako dzieciak w przedszkolu mówiłem, że gdy dorosnę, to zostanę biznesmenem. W ogólniaku pojawił się pierwszy pomysł na minibiznes - serwis sprzętu komputerowego. Działałem na bardzo małą skalę, to był właściwie tylko test, który jednak sprawił, że doceniłem pracę na własny rachunek. Motywowała mnie również sytuacja moich rodziców - ludzi inteligentnych, doskonale wykształconych, ale niestety finansowo plasujących się w klasie średniej. Chciałem czegoś więcej.
W międzyczasie oszczędzałem, skończyłem szkołę średnią, kilkukrotnie w trakcie wakacji poświęcałem wolny czas na pracę. Chciałem zebrać pieniądze na dobry samochód, którego wizja mnie mocno motywowała, więc potrafiłem się zajeżdżać w pracy fizycznej przez parę miesięcy po 14 godzin dziennie bez jednego dnia przerwy. Nie była to miła, ale jednak bardzo ważna nauka, wiedziałem, że w ten sposób daleko nie zajadę. Nabrałem jednak również wtedy wielkiego szacunku dla osób pracujących fizycznie, bo wiem jak bywa ciężko. Ostatecznie zacząłem zastanawiać się nad sensem kupowania drogiego samochodu i dość szybko zarzuciłem ten pomysł. Coraz bardziej chciałem działać na własny rachunek, a to się wiązało z inwestycją.
Na początku studiów udało mi powoli zacząć realizować marzenie, pojawiło się kilka mniej i kilka bardziej udanych inwestycji. Podchwyciłem temat zarabiania na reklamach i marketingu, zaangażowałem się w kilka projektów z których również udało mi się odłożyć pieniądze. W czasie kiedy ludzie poświęcali swoje budżety na imprezowanie, ja zwykle odpuszczałem wyjścia na miasto, ale nie będę ukrywał, że samo "oszczędzanie na drożdżówkach" by nie wystarczyło ( ͡° ͜ʖ ͡°).
Starałem się jednak pojawiać na imprezach branżowych, szkoleniach, czy seminariach dot. prowadzenia własnej firmy. Przeczytałem sporo książek na ten temat (polecam "Biznes po prostu" Leszka Czarneckiego - nie jest to poradnik, który da Ci złoty środek na odniesienie sukcesu, ale mocno motywuje), starałem się analizować różne firmy i szukać przede wszystkim ich SŁABYCH stron. Chciałem w ten sposób przede wszystkim zminimalizować ryzyko porażki, uczyć się na czyichś, a nie na swoich błędach.
Pomysł na otwarcie Punktu Kurierskiego pojawił się tak naprawdę już ponad 3 lata temu u mojej znajomej. Służyłem jej radami, pomagałem rozkręcać biznes, aż w pewnym momencie, stwierdziłem że można to zrobić lepiej i przy jej aprobacie wziąłem sprawy w swoje ręce. Przez półtorej roku pracowałem nad własną koncepcją prowadzenia tego biznesu i rozwijałem 3 autorskie punkty. Na przełomie maja/czerwca zeszłego roku czułem się już w branży na tyle pewnie, że stwierdziłem, że będę potrafił przekazywać wiedzę innym osobom, tak by istniała spora szansa na odniesienie sukcesu. Wtedy zaczął się właściwy rozwój sieci, który sprawił że w ciągu ok. pół roku podpisaliśmy umowy licencyjne na otwarcie blisko 20 punktów.
Franczyza daje ogromne możliwości, dzięki niej udaje mi się do dzisiaj rozwijać firmę bez zewnętrznego inwestora. Nie ma to jednak nic wspólnego z piramidą finansową, czy też MLMem (nie cierpię tego systemu, daje ułudę posiadania własnego biznesu, w rzeczywistości nie ma to nic wspólnego z prawdą). Mówiąc w skrócie - działa to podobnie do McDonalda - mamy sprawdzony pomysł na biznes, który sprzedajemy innym zainteresowanym, pomagamy im się rozwijać, na czym zyskują obie strony.
Czy własna sieć franczyzowa, czy też własny Punkt Kurierski to samonapędzający się biznes znoszący złote jajka? Nie, ale jest to bardzo rozwojowy pomysł dla osób które nie boją się ciężkiej pracy. Bez mozolnej pracy efektów nie będzie, ale jeśli ktoś jest zdeterminowany i potrafi poświęcić dużą część życia na rozwój, to będzie zadowolony widząc co miesiąc większy stan konta.
Od rana próbuję się zweryfikować u administracji, ale nikt się nie odzywa, także mam nadzieję, że to Wam wystarczy:
//www.pakersi.pl/strona/wyswietl/38/ama-12-01-2013
Mam nadzieję, że jestem gotowy, sprawdziłem na wszelki wypadek ile wyjdzie wysyłka skrzynki cebuli, także zapraszam -
zaskoczcie mnie ( ͡° ͜ʖ ͡°).
tl;dr: po 100 plusach przy komentarzu o zrobieniu AMA, możecie mnie pytać o rzeczy związane z prowadzeniem swojej firmy oraz własnej sieci franczyzowej (punkty kurierskie).
Komentarze (422)
najlepsze
Bierz też pod uwagę, że my jesteśmy punktami stacjonarnymi - czynsze i pracownicy kosztują, inaczej to wygląda u brokerów wirtualnych. Serwujemy za to usługi wyższej jakości i bardziej kompleksowe niż operatorzy z sieci. U wielu wirtualnych nie ma nawet numeru telefonu do biura
2. Wydaje mi się, że opisałem to we wstępie do AMA, co jeszcze powinienem dopisać?
3. Udało nam się dwa miesiące temu uzyskać status operatora pocztowego, tworzymy serwis przesyłek listownych.
4. Łącznie podpisanych umów mam 19, punktów w tej chwili otwartych bodajże 17.
5. To jest megazależne od Twojego własnego zainteresowania, ostatnio jeden z właścicieli punktów powiedział mi, że po drugim miesiącu punkt zarobił na siebie.
Mam poglądy raczej prawicowe, ale przy tym skupiam się też na działalności charytatywnej, miesięcznie przeznaczam dość sporo środków na ten cel, często są to po prostu rodziny pokrzywdzone przez los, dlatego tak długo jak praca będzie dawała mi fun i będę mógł dzięki temu nie tylko zaspokajać swoją kieszeń ale i pomagać innym,
Do 5kg 21,90
srednio 50% drozej niz na poczcie
az sie wierzyc nie chce ze taki biznes dziala :)
gdzie jest haczyk?
- czy to ama to czesc pr-u i marketingu?
- czy ludzie sa tak glupi by placic 100% wiecej niz i tak droga poczta?
I porównaj na przykład cenę paczki do 30kg, albo palety :)
Kiedyś czytałem wykład z panem Wiesławem Włodarskim (Food Care) i on właśnie w odpowiedzi na pytanie czy wiedziałby czym się zająć gdyby stracił wszystko powiedział, że otworzyłby budkę z kebabem :)