Czego możemy zazdrościć pańszczyźnianym chłopom...
Niedola chłopów pańszczyźnianych jest w Polsce powszechnie znana. Tymczasem porównanie ich obciążeń do obciążeń współczesnych Polaków stawia pod głębokim znakiem zapytania to, czy rzeczywiście mamy się lepiej niż oni. Okazuje się, że pracujemy dłużej niż oni.
sportpomnikow z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 64
Komentarze (64)
najlepsze
wychodzisz - ciemno
wracasz - ciemno
słońca nie widzisz tylko to pieprzone jarzeniówki...
"Podkreślić w tym momencie trzeba jedną rzecz, która różni tamte czasy od obecnych. Podane tu obciążenia liczono dla całego gospodarstwa, a nie na każdą osobę w nim zamieszkałą. Czyli na przykład te 104 dni w roku pańszczyzny miała do odpracowania jedna osoba z gospodarstwa."
Demotywator
Komentarz usunięty przez moderatora
@aef98aefa8eaj:
popracuje 3 miesiące a później walka o przeżycie przez resztę roku ;) a to choroba, a to zimno, a to głód, a to wilki zjedzą, a to zbiry napadną, a to armia będzie przechodzić i zabierze zapasy, a to szkodniki zeżrą plony...
Zazdroszczę jak cholera :P
Komentarz usunięty przez moderatora
Każdy gospodarz musiał przede wszystkiem we dworze swoją
Tak, tak znak zapytania jak cholera. Obciążenia podatkowe w Niemczech, Szwecji, Francji czy Norwegii są wyższe niż w Polsce więc tam MUSI żyć się gorzej. Za to w Indiach czy Albanii są niższe więc tam jest lepiej.
@shogu:
Określenie "lepiej" odnosi się tutaj do ilości danin, nie do jakości życia.
No prawie, tyle tylko, że nie dostał skrzypiec, ale po mordzie za skrzypce i umarł.