Nie od dziś wiadomo, że polskie prawo rodzinne w drastyczny sposób faworyzuje kobiety kosztem mężczyzn.
Chociaż nie wiedziałem, że jest aż tak źle, że pani mama może okłamać partnera, że dziecko jest jego, a po pół roku spakować walizki, uciec z dzieciakiem do nowego gacha i "ojcu" kazać płacić alimenty, bo po 6 miesiącach nie można już zrzec się ojcostwa.
P.S.
Niedawno był na wykopie artykuł, że sędziowie przed przerwą obiadową i
Chociaż nie wiedziałem, że jest aż tak źle, że pani mama może okłamać partnera, że dziecko jest jego, a po pół roku spakować walizki, uciec z dzieciakiem do nowego gacha i "ojcu" kazać płacić alimenty, bo po 6 miesiącach nie można już zrzec się ojcostwa.
Art. 78. § 1. Mężczyzna, który uznał ojcostwo, może wytoczyć powództwo o ustalenie bezskuteczności uznania w terminie sześciu miesięcy od dnia, w którym dowiedział się, że dziecko od niego nie pochodzi. W razie uznania ojcostwa przed urodzeniem się dziecka już poczętego bieg tego terminu nie może rozpocząć się przed urodzeniem się dziecka.
To nie jest tak że facet jak się dowie po kilku latach to nie może już nic
@plushy: nie - to jest przepis szczególny, który odnosi się tylko do obalenia aktu uznania ojcostwa (art. 72 KRiO), z którym mamy do czynienia tylko wówczas, gdy nie ma ojca "domniemanego" (art. 62 KRiO). A "ojcostwo domniemane" neguje się poprzez zaprzeczenie ojcostwa, a nie uznanie bezskuteczności uznania ojcostwa. I o tej sytuacji mówi tekst, i na to właśnie jest 6 miesięcy od momentu, gdy domniemany ojciec dowiedział się o fakcie urodzenia
Niby trzeba mieć zaufanie. Ale skąd mam mieć pewność, że mojej kobiety akurat jak nie ma mnie a domu, nie puka sąsiad? Nie można we wszystko wierzyć kobietom.
Mąż matki może wytoczyć powództwo o zaprzeczenie ojcostwa nie w ciągu 6 miesięcy od urodzenia dziecka, lecz w ciągu 6 miesięcy od powzięcia wiadomości o urodzeniu dziecka przez matkę, jednak nie później niż w dniu osiągnięcia pełnoletności przez dziecko.
I bądź mądry. Podobno ileś procent mężczyzn wychowuje nie swoje dziecko. Nie chce mi się już szukać ile. Ogólnie facet ma z tego powodu ciężej jako ojciec, a podobno mamy równouprawnienie.
Ja z kolei czytałem kiedyś, że co piaty mężczyzna wychowuje przynajmniej jedno nie swoje. Czyli 20%. Zawsze wydawało mi się to za dużą liczbą ale z drugiej strony im starszy jestem tym bardziej jestem skłonny uwierzyć w tą proporcję.
Byłem w identycznej sytuacji jak p. Piotr. Musiała odbyć się sprawa (20 min.), musiał być k%!$ator (100 zł?), który nie odezwał się chyba ani słowem, wizyty w urzędzie stanu cywilnego, bez sensu latanie. Na zupełnym akcie urodzenia jest nazwisko byłego męża partnerki, dopiero adnotacja na rewersie, że odbyła się sprawa i zmieniono ojca.
Moja dziewczyna jest jeszcze mężatką, w trakcie rozwodu. Dlatego w trakcie rozwodu, bo na rozprawę w marcu 2013 nie stawił się sędzia i nowy termin przypadł na... grudzień 2013, akurat kiedy rodziła :)
Mamy od miesiąca syna i nie przysługuje mi nawet 2 dni okolicznościowego, bo w papierach widnieje jako ojciec jej mąż (300 dni domniemania) i kadry podważyły moje ojcostwo. Wychodzi na to, że wszelkie urlopy,
Komentarze (71)
najlepsze
Chociaż nie wiedziałem, że jest aż tak źle, że pani mama może okłamać partnera, że dziecko jest jego, a po pół roku spakować walizki, uciec z dzieciakiem do nowego gacha i "ojcu" kazać płacić alimenty, bo po 6 miesiącach nie można już zrzec się ojcostwa.
P.S.
Niedawno był na wykopie artykuł, że sędziowie przed przerwą obiadową i
@alkan:
Znam przypadek gdzie matka nie "dostała" dzieci, a jeszcze musi płacić spore alimenty ;) ale co to ona odwalała to ja nawet nie
To nie jest tak że facet jak się dowie po kilku latach to nie może już nic
Dzisiejsza technika pozwala na takie zabawy :]
@Arhus:
Ja z kolei czytałem kiedyś, że co piaty mężczyzna wychowuje przynajmniej jedno nie swoje. Czyli 20%. Zawsze wydawało mi się to za dużą liczbą ale z drugiej strony im starszy jestem tym bardziej jestem skłonny uwierzyć w tą proporcję.
Moja dziewczyna jest jeszcze mężatką, w trakcie rozwodu. Dlatego w trakcie rozwodu, bo na rozprawę w marcu 2013 nie stawił się sędzia i nowy termin przypadł na... grudzień 2013, akurat kiedy rodziła :)
Mamy od miesiąca syna i nie przysługuje mi nawet 2 dni okolicznościowego, bo w papierach widnieje jako ojciec jej mąż (300 dni domniemania) i kadry podważyły moje ojcostwo. Wychodzi na to, że wszelkie urlopy,
Do poczęcia może dojść max miesiąc po rozwodzie i ojcem zostaje były mąż...