Ale jak wszędzie są dwie strony medalu. Ja słyszałem od bardzo wielu ludzi obok opowieści o bohaterach opowieści o AK-owcach, którzy na wojnie okradali ludzi, wymuszali pieniądze, zabijali, bo mieli dostęp do broni. Ludność miejscowa ich nienawidziła i bała się ich. A teraz dumnie siedzą z krzyżami na piersi podczas obchodów najróżniejszych rocznic jeżeli jeszcze żyją.
W każdym stadzie znajdzie się czarna owca. Nie kwestionuję walk np. na terenach Ukrainy.
Znam różne opowieści „płynące” ze źródeł i wiem czym było PW dla Polaków walczących w tamtym okresie. Z moich okolic zorganizowana była pomoc dla PW. Był to dobrze uzbrojony
oddział. Ich ciężarówka została zatrzymana przez czerwono armistów. Zostali rozbrojeni przesłuchani i wykopani do domu. Nie będę się więcej rozpisywał, bo to nie książka, ani wieczór autorski.
Co do wykopu, co ma piernik do wiatraka? W Polsce w czasie II wojny swiatowej dzieci walczyły bo chciały a w Afryce dzieci walczą bo muszą ktos im tak nakazuje.
Nie ma nic chwalebnego w tym, że dziecko trzyma karabin. I nie zabrałabym dziecka do muzeum, żeby sobie pooglądało jak inne dzieci biorą udział w działaniach zbrojnych. Zakopuję.
Czyli co: W naszej kulturze posyłanie dzieci na śmierć za Ojczyznę jest oznaką najwyższej moralności. W jakiejś afrykańskiej kulturze posyłanie dzieci na śmierć za Nasze Plemię jest oznaką najwyższej moralności. Jaką tu widzisz różnicę?
Nawet jeśli ona jest, to - jak sam przyznajesz - wyłącznie kulturowa. A więc moralność zależna jest od kultury? A jeśli tak, to jakim prawem oceniamy, że oni robią źle,
Mędrcy Wykopu wyrazili swój sąd. Mędrcy Wykopu znają realia każdego konfliktu i osądzają co słuszne a co nie dla danego państwa. Drżyjcie narody... :-/
Komentarze (152)
najlepsze
Ale jak wszędzie są dwie strony medalu. Ja słyszałem od bardzo wielu ludzi obok opowieści o bohaterach opowieści o AK-owcach, którzy na wojnie okradali ludzi, wymuszali pieniądze, zabijali, bo mieli dostęp do broni. Ludność miejscowa ich nienawidziła i bała się ich. A teraz dumnie siedzą z krzyżami na piersi podczas obchodów najróżniejszych rocznic jeżeli jeszcze żyją.
Znam różne opowieści „płynące” ze źródeł i wiem czym było PW dla Polaków walczących w tamtym okresie. Z moich okolic zorganizowana była pomoc dla PW. Był to dobrze uzbrojony
oddział. Ich ciężarówka została zatrzymana przez czerwono armistów. Zostali rozbrojeni przesłuchani i wykopani do domu. Nie będę się więcej rozpisywał, bo to nie książka, ani wieczór autorski.
Pozdrawiam!
Totalnie nie zgadzam się z porównaniem (inne realia wojen, inna kultura), niemniej wykopuję za wagę gatunkową. Taki fajny kop w utarte schematy
Proszę mi w każdym razie nic nie 'imputować', bez znajomości moich poglądów.
Po pierwsze: nie wykopywałem jakichś tam obrazków z czymś tam bo mdli mnie od ckliwości w stylu 'biedne dzieci'.
Po
Ale zaciekawiło mnie stwierdzenie "inna kultura".
Czyli co: W naszej kulturze posyłanie dzieci na śmierć za Ojczyznę jest oznaką najwyższej moralności. W jakiejś afrykańskiej kulturze posyłanie dzieci na śmierć za Nasze Plemię jest oznaką najwyższej moralności. Jaką tu widzisz różnicę?
Nawet jeśli ona jest, to - jak sam przyznajesz - wyłącznie kulturowa. A więc moralność zależna jest od kultury? A jeśli tak, to jakim prawem oceniamy, że oni robią źle,