100 zł dniówki za dzień na manifestacji
Biedni skrzywdzeni robotnicy... Coś dla tych, którzy sądzili, że strajki to nie jest prywatna wojna działaczy związkowych.
Jojo z- #
- #
- #
- #
- 49
Biedni skrzywdzeni robotnicy... Coś dla tych, którzy sądzili, że strajki to nie jest prywatna wojna działaczy związkowych.
Jojo z
Komentarze (49)
najlepsze
k!$%a mać. A człowiek za spokojne popijanie piwka w nocy na ławeczce 100PLN dostaje.
Ciekawe co by było jakbym se wpadł na jakąś rozprawę i zaj%$ał jajkiem o podłogę?
Też mógłbym se spokojnie odejść?
Że idą stadem (jak barany) to mają jakieś inne prawa?
A że jest demokracja (ochlokracja) to nikt nie zaryzykuje narażenia się na gniew społeczeństwa. Poza tym myślę że te związkowe szuje szukają tylko możliwości aby się stać męczennikami. Wyobraźcie sobie spałowani związkowcy. Z takimi zasługami mogli by startować w
"Wszystkie związki na Powązki"
Pozdrawiam :)
BTW. Nigdy nie rozumiem wśród lewaków pejoratywnego używania wyrazu "pracodawca", przecież oni są za ruchami pracowniczymi, czyli za pracą, a pracodawca, jak sama nazwa wskazuje daje pracę, która to dla nich jest tą świętością, dochodzę do paradoksu
Na tym polega niezależność związków, że mają własne fundusze.
"Wyborcza" to dobrze wie, ale uprawia propagandę a najlepszym oparciem dla propagandy jest ignorancja.
Inna sprawa to czy te protesty są słuszne i czy podatnik powinien je popierać. Ale mój komentarz nie o tym jest.