"Łatwy egzamin maturalny to jest kpina z państwa"
Łatwy egzamin maturalny podważa autorytet państwa - uważa prof. Nasiłowska, literaturoznawca. Centralna Komisja Egzaminacyjna argumentuje, że uczeń mógł się jednak wykazać wiedzą. Tylko czy wtedy w ogóle zdałby maturę?... A ja uważam, że to gówno prawda. Przecież do podstawy a nie rozszerzenie.
![AIMIDO](https://wykop.pl/cdn/c3397992/AIMIDO_1,q52.jpg)
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 155
Komentarze (155)
najlepsze
a może miała być tak trudna, ze nie zrobiliby jej nawet nauczyciele? Wtedy to byłaby kpina...
"Trzeba absolutnie zrezygnować z rozumienia tekstu pisanego."
dziwne, bo wydaje mi się (jak i zapewne większości), ze czytanie ze zrozumieniem jest niezbędnym elementem i to głównie ten element może sie przydać "inżynierom". Tak jak dodawanie, a nie całkowanie potrzebne jest humanistom, tak czytanie ze zrozumieniem, a nie dogłębna analiza utworu
Z całym szacunkiem, ale jeśli uważasz, że sama matura ma w tej chwili jakąkolwiek wartość to mam wrażenie, że zaskoczenie przyjdzie o jakieś 2-3 lata wcześniej niż Ci się wydaje.
Jest pewna granica. Ja w poniedziałek po egzaminie doszedłem do wniosku, że jeszcze 2-3 lata i moja matura okaże się gówno warta, bo nie będzie miała już żadnej wartości.
jest takie jedno ale - poziom trudnosci tekstu na egzaminie gimnazjalnym różni się od tego na egzaminie dojrzałosci
Nie widziałem tegorocznego egzaminu gimnazjalnego, ale to co się
Powiedziałeś prawdę i teraz tysiące wykszałconych, inteligientnych, zmywaków i 'minimum prezes za 200tyś bo mam magistra' Cie zaminusuje.
W ogóle.
Co teraz to znaczy, że ktoś ma zdaną maturę? Potrafi przeczytać tekst i powiedzieć co w nim było? No genialnie. Ktoś, kto nie potrafi czytać ze zrozumieniem nie powinien się w ogóle znaleźć w liceum.
to, że ktoś jest humanistą, to nie znaczy, że jest mu nie potrzebna szersza
Zdecydowanie zgadzam się z tym zdaniem. Osoby które nie wiążą swojej przyszłości z kierunkami humanistycznymi, wybierają maturę z j. polskiego na poziomie podstawowym, która powinna sprawdzać, jak posługują się swoim ojczystym językiem i go rozumieją, czy potrafią formułować logiczne wnoski, uzasadniać
Technicy nie narzekają na to że matura z polskiego taka czy siaka. Jest to jest. Widocznie ktoś mądrzejszy uznał, że jednak jest ona potrzebna każdemu. Do zdania podstawy nie trzeba się wielce wysilać. Wystarcza podstawowa wiedza, która zweryfikuje moją możliwość rozumienia zwykłych utworów.
Humanistom zaś dzieje się wielka krzywda jak ktoś im wprowadza matematykę, którą można robić w pamięci. Lament na