Szczurek ma 660 tys a Rostowski 106.321,79 PLN. Jednemu napisali słownie a drugiemu liczbowo. W dodatku Rostowski maPLN do kwadratu albo to Szczurek ma 660 tys cebuli PLN
@Belzebub: może po prostu przepisywali wprost z oświadczeń, i jeden wpisał to w taki, a drugi w inny sposób, a redaktor nie chciał niczego modyfikować.
@outsidre: Forinty pewnie stąd że Rostowski pracował kiedyś w Budapeszcie dla Georga Sorosa, węgierskiego finansisty. :)
W ogóle zastanawiam się jak to jest że ministrami finansów zostają byli pracownicy wielkiej finansjery (Szcurek trafił na stanowisko prosto z banku ING). Jeśli człowiek mający związki z finansjerą po objęciu stanowiska zadłuża kraj u tejże finansjery (MFW) tak jak Rostowski, można mieć wątpliwości czy kieruje się on dobrem kraju.
@kamil1210: Też mnie ta kwestia zastanawiała. Natomiast prestiż u wyborców to nie to samo co prestiż w bankach. W naszych oczach podejrzewam, że straci, ale w oczach instytucji finansowych (przynajmniej części) pewnie zyska. Szczególnie jeśli będzie prowadził politykę finansową, która jest aktualnie popularna w Unii.
Komentarze (40)
najlepsze
Szczurek ma 660 tys a Rostowski 106.321,79 PLN. Jednemu napisali słownie a drugiemu liczbowo. W dodatku Rostowski maPLN do kwadratu albo to Szczurek ma 660 tys cebuli PLN
Sam artykuł też pisany na odp?#!?##.
@Vealheim: A w tabelce brak. Po za tym takie porównanie powinno się robić przed objęciem urzędu i po.
W ogóle zastanawiam się jak to jest że ministrami finansów zostają byli pracownicy wielkiej finansjery (Szcurek trafił na stanowisko prosto z banku ING). Jeśli człowiek mający związki z finansjerą po objęciu stanowiska zadłuża kraj u tejże finansjery (MFW) tak jak Rostowski, można mieć wątpliwości czy kieruje się on dobrem kraju.
Niektórzy biorą emeryturę, rentę, pieniądze za wykłady i jeszcze dodatkowo dietę i uposażenie poselskie. Szczególnie ci starzy komuniści.