Witam wszystkich! Wiem że dla wielu ten wykop może okazać się śmieszny, beznadziejny albo tylko strefą marzeń, ale mam propozycję abyśmy my Polacy stworzyli swoją markę samochodów.
Mamy ludzi do tego wykształconych, dałoby to wiele miejsc pracy. Podobny tekst mam zamiar rozesłać do wszystkich prominentów politycznych (Pan Premier, Pan Prezydent, Pan Prezes itd.)
Piszę go bo chcę zobaczyć czy mój pomysł ma poparcie wśród społeczności internetowej. Poniżej przedstawione pomysły są mojego autorstwa, chodzi o samą ideę bo chciałbym żeby nie zajmowało się tym jedno „zaprzyjaźnione” z politykami biuro, a żeby internauci i obywatele pomagali w wyborach i projektowaniu, to miałyby być samochody stworzone dla ludzi.
Nazwa;
Moja propozycja to Eagle po polsku orzeł, czyli coś co kojarzy nam się typowo z naszym krajem, dlaczego po angielsku? Dlatego, że chciałbym (może nie od razu ale w przyszłości żeby to była marka rozpoznawalna w całej Europie)
Logo;
Tutaj pomysły ja mam dwa po pierwsze logo GROMu
//www.grom.wp.mil.pl/plik/image/symbole/gromik%20gif(1).gif
Bądź trzeba by było zaczerpnąć inspirację z atakującego orła
//plamkamazurka.blox.pl/resource/TzvtaDJKIaGEkbGuUOQeXrRV9gbZzTiTYTOxmcZw.jpg
Typy aut;
Na początek proponowałbym, żeby produkować auta
1. Małe, wielkości mniej więcej Toyoty Yaris lub Forda Fiesty
2. Średni sedan, wielkości mniej więcej Opla Astry czy Audi A4
3. Rodzinne kombi, wielkości VW Passata
Później można dodać samochody
1. Wielkości VW Golfa
2. Suv
(nie podaję wymiary tylko przykłady konkretnych aut specjalnie po to żeby zobrazować wielkości)
Projekt auta i jego wnętrza
Tutaj zaproponowałbym konkurs w ramach którego każdy mógłby zaproponować swój pomysł. Można wynająć wyspecjalizowane biuro ale tacy ludzie mają pewną rutynę, a taki pasjonat nie profesjonalista może okazać się że ma dużo lepszą wizję niż wykształcona profesjonalna osoba.
Silniki i osprzęt;
Tutaj można podpisać umowę na silniki z BMW, VW czy Toyotą, ale po co? Znowu nabijać kabzę obcemu kapitałowi? Mamy uczelnie, mamy wykształconych ludzi którzy sami umieliby zaprojektować silnik od podstaw, taki który spełniłby oczekiwania klienteli. Na początek można stworzyć dwa silniki benzynowy (tolerujący montaż gazu lpg) i diesla.
Mamy uczelnie jedne z najlepszych na świecie, więc studenci i profesorowie mogliby wspólnie opracować nie tylko silniki, ale także całą elektronikę oraz osprzęt zapewniający prawidłowe funkcjonowanie samochodu. Przez to może się okazać, że będziemy w stanie wprowadzić wiele innowacji które będą przewyższać obecne już na rynku marki.
Sieć sprzedaży:
Tutaj najtrudniejsze, bo nie każdy będzie chciał ryzykować z nową marką na rynku, dlatego proponowałbym otwieranie salonów na zasadzie franszyzy. Pierwsze osoby mogłyby otwierać je na preferencyjnych warunkach (np. bez opłat wstępnych, ze zwiększoną prowizją za sprzedaż auta)
Co mogłoby wesprzeć rozwój, to zapisanie że w momencie powstania tej marki aut, wszyscy politycy czy osoby wykorzystujące samochody w spółkach państwowych musiałyby wybrać właśnie samochody tej marki (zobaczcie ile takich samochodów kupiłaby np. policja)
Skąd na to pieniądze;
Musiałaby być to całkowicie Państwowa firma, stworzona za publiczne pieniądze. Można także wykorzystać pieniądze z zysków firm związanych z motoryzacją np. Orlen czy Lotos.
Korzyści dla kraju
1. Nowe miejsca pracy – chciałbym żeby fabryki budowane czy adaptowane na potrzeby koncernu były lokowane w miejscach gdzie bezrobocie jest najwyższe. W ostatnim czasie wiele słyszy się że wielka zachodnia firma bd u nas składać u nas samochody ale co z tego skoro fabryka powstaje jak zwykle na zachodzie kraju gdzie bezrobocie jest mniejsze. Mamy np. Starachowice gdzie można wykorzystać ludzi czy budynki po produkcji Stara, i wiele takich przykładów można mnożyć.
Oczywiście wiadomo, że nie wybudujemy nagle 10 fabryk itd., więc na początku można tworzyć samochody na zasadzie outsourcing`u czyli wynajmować firmy które już w tej chwili produkują np. fotele do samochodów i one by wytwarzały takowe dla marki, mogłyby też powstawać nowe prywatne przedsiębiorstwa które by podpisywały umowę na dostarczanie jakiś części dla polskiej firmy, ale pod pewnymi warunkami jak w 100% polski kapitał, lokalizacja na terenie Polski, odprowadzanie podatków w Polsce i zatrudnianie tylko Polaków (zaraz wyjdzie że jestem ksenofobem :P)
2. Kolejną korzyścią będzie stworzenie marki która będzie swoistą reklamą dla całego kraju na świecie
3. Zmobilizowanie gospodarki, tak pierwsze lata mogą przynosić straty, ale potem okaże się że dzięki pensjom które ludzie zarobią, odprowadzanym podatkom itd. napędzamy gospodarkę i konsumpcję
Korzyści dla klientów;
1. Polacy słyną z dokładności więc samochody byłyby niezawodne i wykonane dobrze
2. Samochód przystosowany do trudnych polskich warunków (np. wzmocnione zawieszenie na polskie drogi, sprawdzi się też na równych niemieckich drogach)
3. Wielu Polaków (w tym ja) chętnie kupiłoby samochód wyprodukowany w naszym kraju (taka forma patriotyzmu)
4. Samochody tej marki na pewno były by tańsze od VW, Toyoty itd., więc miałyby pewną przewagę
Podsumowując dlaczego warto spróbować? Odpowiem – dlaczego nie?
Ważne tylko żeby marka nie spadła do rangi Dacii czy innego typu tworu, wiem że zaufanie trzeba budować latami, ale sądzę że dałoby to się zrobić.
Każdy większy kraj ma swoją markę aut, my jej nie mamy.
Opracowanie które będę chciał wysłać do polityków będzie dokładniejsze m.in. o proponowane lokalizacje czy uczelnie z którymi można by współpracować.
Czekam na konstruktywną krytykę, bo jest to TYLKO zbiór moich tygodniowych przemyśleń
Pozdrawiam i Wesołych Świąt
Komentarze (16)
najlepsze
@radomianin: Dalej nie czytam, precz z komuną !!!
Po drugie nic co państwowe za rządów Donalda nie będzie rentowne przykład LOT
Mimo wszystko wykopałem za inicjatywę pisania listów.
Tak bardzo wolny rynek, tak bardzo przetargi. Teraz (i się nie dziwię) co chwilę lament, że ustawione przetargi pod konkretne marki/producentów. Jak inaczej nazwać to co piszesz?
ad2 - ludzie z Pcimcia dolnego mogą dojechać do lepszej lokalizacji, a nawet mogą się przeprowadzić, nie wiem w czym masz problem. Bo brak dróg, by do fabryki śmigały lawety, inne ciężarówki czy brak torów dla pociągów to jest całkiem spory problem. Znacznie większy niż otwarcie linii autobusowej zbierającej pracowników z 40-50km koła dookoła fabryki. Nie powiesz mi, że 100% osób w jednej gminie pójdzie pracować tam, bo się nie
Opisz model biznesowy i wtedy pogadamy.
Moja propozycja to Eagle po polsku orzeł, czyli coś co kojarzy nam się typowo z naszym krajem, dlaczego po angielsku? Dlatego, że chciałbym (może nie od razu ale w przyszłości żeby to była marka rozpoznawalna w całej Europie)
Bardziej się kojarzy z Ameryką poza granicami naszego kraju. Więc nie. Ja bym nazwał Źbełko - żeby się zastanawiali jak to wymówić i jednocześnie kojarzyli to z polskim językiem.
Raczej ważne, żeby doszła do rangi Dacii. Za tą stoi wielki koncern który gwarantuje jakąś tam jakość i stabilność. Ty mówisz o marce "bez marki". Nikt nie chce kupować chińczyków które technologie rozwojają od 20 lat i mają grube miliardy na inwestycje i rozwój, dlaczego więc
Poza tym pomija jeden fakt - BMW, Mercedes etc - to nie są firmy niemieckiego skarbu państwa. Ot zwykłe prywatne przedsiębiorstwa. Jak chce niech otwiera swojego Eagle, nawet szczerze będę kibicował w jego sukces.