Kumpel "przelatywał" kiedyś rowerem przez przejście dla pieszych. Z lewej i z prawej strony pasów stały samochody. W pewnym momencie poczuł jak tył roweru zaczął się podnosić razem z jego tyłkiem i usłyszał "Uważaj!". Wylądował na twarzy. Usiadł na ulicy i dopiero wtedy zorientował się, że zahaczył o linkę holowniczą holujących się aut. Podbiegł do niego facet i krzyczy "Mówiłem uważaj!"
Komentarze (51)
najlepsze