Można pomóc jak się faktycznie ma przewagę, ale co oni chcieli od jakiejś dziewczyny? Żeby rzuciła się na gościa większego od niej? Fajnie, że ta ostatnia tak zareagowała, ale jakby to była prawdziwa sytuacja i koleś faktycznie byłby jakimś bezmózgim agresorem to mógłby jej sprzedać strzała i tyle z jej pomocy. Życie nie jest czarno-białe.
@Mave: strzal to mało, ale fakt, faktem dużo takich chodzi z nożem, albo (maczetami!). Raz do mojego kumpla sie przysapali, wstałem w obronie to dostałem kilka strzałów, straciłem przytomność, skopali mnie a kumpel prysnął...
Można pomóc jak się faktycznie ma przewagę, ale co oni chcieli od jakiejś dziewczyny?
@Mave: I widać to dokładnie na tym filmiku. Paru większych gości się nie bało, ale ci mniejsi woleli nie ryzykować. Inna sprawa, że mogli chociaż zadzwonić na policję czy coś, a nie odwracać głowę i udawać, że nic się nie dzieje.
Masakra, ale mega prawdziwe, że nie reagujemy gdy coś złego sie dzieje... z drugiej strony jednak, jakbys w Polsce obronił kogoś i zaatakował agresora, to od razu by Cie skazali za pobicie lub coś podobnego, a nie dali nagrodę za to że komuś pomogłeś. Taka prawda że przestępcy w Polsce mają większe prawa niż ofiary...
@crackhack: zwykly komentarz pod publiczke. Od 2011 roku weszla nowelizacja kodeksu karnego. Osoba broniaca porzadku publicznego jest chroniona jak funkcjonariusz publiczny. Ale lepiej pisac p??@?@#y bo za to na Wykopie dostaje sie duzo plusow.
@crackhack: Nie popadajmy w paranoje. Za odciagniecie agresora czy nawet uderzenie go nie stanie Ci sie nic zlego. Nit nie kaze odrazu go dzgac nozem ... Taka wymowka "bo mnie skaza" to kolejny wygodny powod do tego zeby nie pomagac.
I co w tym dziwnego, że ludzie często nie reagują? Przecież to oczywiste, że będąc 60 kg suchoklatesem nie zasadzisz się na dobrze zbudowanego, 2 metrowego murzyna. Zawsze mierzy się siły na zamiary.
W latach około 93-96 zrobiliśmy podobny eksperyment. Nie było i fonów więc nie ma nagrania. Gdy na opolskim ZWM-ie przyjeżdżał autobus wyładowany ludźmi. Goniliśmy kolegę we trzech i udawaliśmy że go kopiemy na ziemi. Ludzie się tylko patrzyli. dopiero trzeci autobus i gość około 22 lat który wbił się między nas z lekko nieudolnie zrobioną gardą( był bardzo wystraszony ale zdecydowany w działaniu), rzucając do mnie: Może ze mną spróbujesz? Uśmiechnąłem się
@Cieplokrwisty: My też tak robiliśmy, zbieraliśmy się w kilku na skrzyżowaniu, jeden się kładł a reszta udawała że go kopie. Fakt faktem pieszy ruch zerowy, a jak ktoś szedł to znajomy ale ludzie samochodami reagowali, nawet wikariusz miejscowej parafii chciał nas rozjechać busem i musieliśmy uciekać.
@Cieplokrwisty: No to mieliście szczęście, że nie było wtedy telefonów, bo moglibyście mieć problemy. Parę lat temu moi kumple zrobili sobie akcję, jeden stał na przystanku, a dwóch podjechało polonezem, wyskoczyli, wrzucili go do bagażnika i odjechali. No i jedna pani wzięła to sobie do serca, zadzwoniła na policję, policja też wzięła to sobie do serca i ostatecznie każdemu z chłopaków przyszło do zapłaty po 2500zł za koszty operacyjne.:)
Tacy kolesie nigdy nie atakują 1 na 1. W prawdziwym życiu, jeśli chcesz kogoś bronić, to zazwyczaj musisz wyskoczyć na 3 takich kolesi. W pojedynke tacy goście miękną, sprawdzałem wiele razy. Jestem dość szczupły, mam ledwie te 180 cm, ale bywało, że więksi ode mnie tracili rezon, jeśli byli sami, zachowywali się agresywnie i zwracałem im uwagę. P.S. bez komentów "podaj miasto #!$%@? !"
@Eugenex: Na filmie były przedstawione cztery reakcje, i każda osoba poradziła sobie w różny sposób. A to przez nagrywanie, czyli późniejsze nagłaśnianie sprawy (i werbalne wyrażenie sprzeciwu). A to fizyczne obciągnięcie napastnika, a to odwołanie się do autorytetu/siły (ten jeden koleś był chyba wykładowcą?), a to sama bezkontaktowa konfrontacja słowna. I jakoś nikt nie miał problemu "a jak miałbym zareagować".
@palmito: Za strzał w kolano w Stanach nie wypłaciłbyś się do końca życia (albo za odszkodowania i renty, albo prawnicy). Jeżeli się bronisz to miej pewność że nikt cie nie pozwie i nie złoży obciążających zeznań.
p@?!$@!enie kotka za pomocą młotka. Ludzie nie reagują bo nie chcą mieć kosy w brzuchu. Najlepiej w takiej sytuacji oddalić się jak najdalej i wykonać telefon na policję - to, że policja przyjedzie za późno (w Polsce) to już inna sprawa. Zgrywanie bohatera często kończy się kalectwem bądź śmiercią. Wolę być nazwany tchórzem i żyć.
@Phillie: Nie ważne? To, że w ramach "nagrody", dostałbyś pobyt na wózku do końca życia byłoby chyba dość gorzką pigułką do przełknięcia. Całe życia powtarzać sobie, że przecież zrobiłeś to co słuszne, a zostałeś przez to kaleką, wspaniała wizja nie ma co. Nie mówię, że nie należy pomóc w takiej sytuacji, ale mówienie, że nieważne co miałoby się stać?
Problem z takimi pseudo "otwierającymi oczy" eksperymentami jest taki, że a) twórcy mogą sobie dowolnie wybrać ile pokażą akcji pozytywnych, a ile negatywnych, oraz b) nie każdy zgodzi się na publikację nagrania ze swoim udziałem. Tak więc, profilaktycznie gówno prawda. Można stworzyć absolutnie dowolny przekaz.
Nie ma sie co dziwić,ze nie zawsze ludzie reagują, bo to nie jest tak ,ze sytuacja jest jasna... nigdy nie wiemy za co ten "słabszy jest szarpany"... moze wisi kase za narkotyki więc co mnie obchodzi ,ze smiec bierze i nie płaci? a może ten "słabszy" okradł tego silniejsego.-#!$%@? od filmiku.
to tak ładnie wygląda jak się ogląda to na youtube, i się myśli ale z ludzi #!$%@? a z drugiej strony mieszkam teraz w Krakowie i wiem że tutaj jeśli staniesz w czyjeś obronie to dostajesz kose pod żebra. Honor umiera wraz z 4 łysymi typami z nożem na sprężyce. Opcjonalnie, swojsko z maczetą.
Nic dziwnego, ze nikt nie pomogl jak szukal pomocy na uniwerku pelnym azjatow. Prawda jest taka, ze azjaci (zwlaszcza spoza US), ktorzy przyjezdzaja tam na studia sa bardzo strachliwi. Kiedys mialam w klasie samych azjatow. Od koreanczykow, przez chinczykow, japonczykow itp. Poza swoimi czyli chinczyk z chinczykiem, koreanczyk z koreanczykiem, nie odzywali sie do nikogo. Ja to w ogole mialam przesrane bo bylam jedyna europejka i tylko 2 tajki mialy odwage sie
Nigdy nie wiesz z kim masz do czynienia i czy po takiej pomocy zobaczysz jeszcze kiedyś rodzinę. Z drugiej strony każdy z nas może znaleźć się w takiej sytuacji . To loteria czy trafisz na bandytę, który odpuści czy nastolatka z patologicznej rodziny z kosą w ręce której nie zawaha się użyć (coraz częściej słychać o takich śmiałkach).
Dlatego takie "eksperymenty" tych youtuberów są kretyńskim pomysłem. Potem jak się widzi taką sytuację w realu, to każdy pomyśli, że ktoś to nakręca bo takich debili, którzy myślą, że są oryginalni przez wsadzanie filmów z "prankami" kręconymi wiertarką pneumokokową jest coraz więcej...
Niektóre akcje są tak słabe, że to po prostu przepychanki... Sam bym nie zareagował, porządnie "wykonana" akcja to ta przy schodach ruchomych co go gość odciągnął - tu coś się dzieje, a nie zwykłe gadanie...
Różnie to bywa znam przypadek że gostek dostał 2 lata w zawiasach bo sprzedał kontrolniaczka w postaci low kicka jakiemuś chłopaczkowi który sprzedał liścia jego sąsiadce. A że chłopak trenował karate kontaktowe a napastnik stał jak słup soli tak złamał mu kość udową na nieszczęście kolo upadając zaliczył korzenie od drzewa łamiąc sobie nos i w bonusie doznając wstrząsu mózgu. Nic nie dały tłumaczenia dziewczyny, świadków czy fakt że wyrządzający szkodę sam
Komentarze (136)
najlepsze
http://www.youtube.com/watch?feature=player_detailpage&v=90BqkzzDNrA#t=180
@Mave: I widać to dokładnie na tym filmiku. Paru większych gości się nie bało, ale ci mniejsi woleli nie ryzykować. Inna sprawa, że mogli chociaż zadzwonić na policję czy coś, a nie odwracać głowę i udawać, że nic się nie dzieje.
Raczej mierz zamiar według sił :)
@ogongsi:
Dzięki Bogu, że ja nie zostałem linoskoczkiem, bo mam lęk
@lagrande: Bycie tchórzem wcale nie gwarantuje bycia żywym.
Takie #coolstory
Ojciec kumpla wieczorem około 23 usłyszał hałas na podwórku przy domu, nie zastanawiając się wziął jakiś kij i po cichu wychodzi .
Słyszy łomot w garażu a że była brama lekko uchylona a w garażu nie było okien zamknął i zadzwonił po policję .
Jakie zdziwienie jego było jak panowie policjanci oznajmili mu
albo jakas prowokacja :)