Obejrzałem film od początku - masakra. Jak będę miał kiedyś zagranicznych znajomych, to pokażę im ten film jako "Polska wiocha w pigułce".
2 wiejskich głupków, paskudny krajobraz, nastoletnie BMW i bezmyślne palenie gumy aż do uszkodzenia auta. I jeszcze ten papieros w 0:50 dla podkreślenia "fajności". Szlag mnie trafia na myśl że każda kolejna trójka coupe pod koniec swojego żywota wyląduje w rękach takich debili, a najbardziej będzie mi szkoda E46
Zapala się samochód, z jakichkolwiek przyczyn. Zwykle w okolicach komory silnika, bo... bo tak. I co robi właściciel? W 99% przypadków robi najgłupszą i najdurniejszą rzecz, jaką tylko można zrobić, którą przebiłoby chyba tylko chluśnięcie tam benzyną z baniaka: otwiera jak szeroko maskę samochodu. W tym momencie dopiero tlące się rzeczy, które ugasiłby bez problemu nawet pierd z gaśnicy "od kaszlaka" dostają strzała z powietrza i ogień startuje po dach...
@Jarek_P: Generalnie sie z Toba zgadzam, bo tak powinno sie robic, ale tutaj ogien byl "schowany gdzies tam" i jakby tylko uchylil klape to by mogl wypsikac cala gasnice a i tak do ognia by to nie dotarlo.
@bigger: 4.2 to udana konstrukcja, aczkolwiek tym się jeździ do pierwszej awarii. U mnie był problem taki, że padła skrzynia, potem przez mechanika-oszusta auto pół roku stało i po późniejszej solidnej naprawie zaczęły się dziać cuda z elektroniką.
Z tą V-max na każdym biegu to mnie rozbroiłeś ;) Wiedziałem, że spore grono użytkowników BMW to margines intelektualny, ale że aż tak :D
Zawsze mnie luzuje, ze jako Wroclawianin mowie jezykiem polskim nie skazonym zadnymi nalecialosciami, zadna gwara czy innym dialektem. Ale sluchania tego poludniowego jazgotu jest faktycznie urocze (chociaz brzmi lekko dziwnie ;-)
Ciekaw jestem co było dalej. Liczę na to, że jednak nie zdążył zdmuchnąć tego ognia jak to robił na początku i auto się spaliło. Debil miałby przynajmniej nauczkę.
@#!$%@?: LOL to można mieć z Twojego wpisu. Koleś ma wciśnięty hamulec, jakiś procent siły hamowania idzie na tył. Moc silnika jest większa, temu tarcze jarają się.
Jak mnie wk@!?iają tacy debile, chciałbym mieć chociaż taką furę, żeby móc sobie pojechać na uczelnię czy do sklepu, nie kisić się autobusami, a tu gość sobie "pali gumę", żadnego szacunku dla samochodu :( Jak mu źle to mógł oddać, zamiast zmarnować, chętnie bym przygarnął.
Komentarze (255)
najlepsze
#kadetemtera
2 wiejskich głupków, paskudny krajobraz, nastoletnie BMW i bezmyślne palenie gumy aż do uszkodzenia auta. I jeszcze ten papieros w 0:50 dla podkreślenia "fajności". Szlag mnie trafia na myśl że każda kolejna trójka coupe pod koniec swojego żywota wyląduje w rękach takich debili, a najbardziej będzie mi szkoda E46
http://autoconsignmentofsandiego.com/images/2005BMW330iZHP.jpg
Zapala się samochód, z jakichkolwiek przyczyn. Zwykle w okolicach komory silnika, bo... bo tak. I co robi właściciel? W 99% przypadków robi najgłupszą i najdurniejszą rzecz, jaką tylko można zrobić, którą przebiłoby chyba tylko chluśnięcie tam benzyną z baniaka: otwiera jak szeroko maskę samochodu. W tym momencie dopiero tlące się rzeczy, które ugasiłby bez problemu nawet pierd z gaśnicy "od kaszlaka" dostają strzała z powietrza i ogień startuje po dach...
Nie, nie jestem teoretykiem, przerabiałem to w praktyce.
A te 535 miałeś w dieslu czy w - jedynej prawilnej - benzynie?
Miałem okazję śmigać 535xi E60 i jak sobie to wspomnę... to aż miska się cieszy ;)
Z tą V-max na każdym biegu to mnie rozbroiłeś ;) Wiedziałem, że spore grono użytkowników BMW to margines intelektualny, ale że aż tak :D
A mnie szkoda gum gdy np. muszę dynamicznie z uślizgiem opon się włączyć do ruchu..