Bitwa policji z kibolami w Bydgoszczy. Padły strzały
"Agresja tłumu była ogromna" - tak policjanci mówią o wczorajszych zamieszkach z pseudokibicami w Bydgoszczy. Policja użyła broni gładkolufowej, pałek, gazu łzawiącego i armatki wodnej.
reflex1 z- #
- #
- 144
Komentarze (144)
najlepsze
A gdzie mieli k%%@a te kilka tysięcy ludzi wsadzić, do aresztu? Może mieli stworzyć obóz więzienny dla "potomków" AK, żołnierzy wyklętych, prawdziwych patriotów itp.?
Jakoś żaden z moich znajomych nie uskarża się na nadmierną aktywność Policji wobec jego osoby. Do żadnego z nich policjanci nie podeszli i niczego nie chcieli. Nawet jak byli nieźle wstawieni.
Długo się zastanawialiśmy jaka jest przyczyna tej uwłaczającej nam ignorancji ze strony stróży prawa. Po kilku piwach zakrapianych wódeczką doszliśmy do przekonania, że Policja nas olewa bo:
-
Mrowisko 1 - często obecne na wykopie:
Zapamiętajcie jedną rzecz. Nie każdy kibic jest święty. Jest wielu idiotów, którzy zgrywając kibiców uprawiają bandyterkę. Takich kretynów nie można bronić!!!
Mrowisko
"Na mecz do Bydgoszczy wybieramy się tylko i wyłącznie autokarami, których zamówionych mamy 11. Niestety w wyniku nacisków psów na zarząd Zawiszy, nie możemy zakupić biletów wcześniej.
O godzinie 9:00 meldujemy się na Al. Unii i przed 10:00 wyruszamy do Bydgoszczy, by zdąrzyć na mecz. Całą trase psy prowadzą nas wolnym tempem, tak abyśmy jednak nie obejrzeli meczu! Wk@!!ieni docieramy spóźnieni do Bydgoszczy, gdzie policja, znów zaczyna kluczyć i zatrzymywać autokary. Nie mogliśmy pozostać bierni w takiej sytuacji i wybijamy się z autokarów na Wyżynach, stwierdzamy, że tak na stadion dotrzemy szybciej. Około 600 osobową grupą przebijamy się przez miasto i w końcu docieramy na stadion od strony sektor gości gdzie siedzą parchy. Próbujemy się do nich dostać, lecz policja nas powstrzymuje. Także ze strony rts jakieś ruchy. Widząć, żę próba skazana jest na porażke, idzeimy pod kasy Zawiszy, gdzie Bydgoscy Bracia wychodzą nam na powitanie! Kilka osób zdąrza kupić bilety i wejść na ostatnie 15 minut spotkania.
Jedna
@mozz: Zdarza się! Non stop jak ludzie się gdzieś tłoczą, to wylatują okna, drzwi i metalowe bramy, bo "nie wytrzymały ciśnienia". Policjanci w furii strzelali jak wariaci, trafiając także siebie, przez co zostali ranni. Biedni kibice, przypadkiem tak wyszło, chcieli jeszcze pomagać, ratować cenne ludzkie życie, ALE NIE! ALE NIE! Wampiry z policji jeszcze zrobiły łapankę jak za komuny.