btw. Gdyby wyciąć taki wciąż żywy mózg, i sztucznie go odżywiać, to to było by chyba najbardziej traumatyczne przeżycie jakie można doznać. Cały TY znajdujesz się sam ze sobą, nie czujesz absolutnie niczego. Nie odczuwasz wibracji, grawitacji, dźwięku, żadnych bodźców, nie wiesz nawet co się dzieje. Cały wszechświat nagle znika, i pojawia się ciemność i nicość. A ty wciąż jesteś świadomy.
@EmmetBrown: nie czuje nic. Za to możne wywalić błędy :D Jak kroją i wycinają na przykład guzy, to często pacjent jest przytomny, a personel zadaje mu pytania (albo na przykład pokazuje obrazki, które trzeba opisać, przeanalizować). Treść zależy od tego gdzie akurat majstrują. Jak pacjent wywali błąd, na przykład zle doda 4+4, to lekarz wie, ze ma się wycofać :)
Trochę szokująca jest wizja że całe nasze jestestwo, całe nasze ja jest determinowane i kreowane w tym zbitku "galaretki". Przecież ta pani która nam objaśnia budowę mózgu to tak naprawdę taka sama galertka wewnątrz czaszki która opowiada o innej galaretce.
Ech, będąc swego czasu na oddziale neurologii i widząc typowe badania odruchowe (stukanie młoteczkiem etc.) człowiek zdaje sobie sprawę jak jeszcze mało wiemy o budowie mózgu względem innych organów wewnętrznych. Ciekawe ile
Co się dzieje jak ktoś ma wylew? Czy wiemy jak pomóc ludziom sparaliżowanym po wylewach mózgu? Nie mówię o tej pomocy w ciągu kilku godzin od udaru ale o tej gdy minie np. cała doba.
Wiemy co się dzieje jak ktoś ma wylew, wiemy gdzie moga być wylewy i jakie uszkodzenia powodują. Po sparaliżowaniu - odbywa się rehabilitacja u neuropsychologa. Nie jesteśmy w stanie
możecie w sklepie mięsnym sobie kupić świńskie mózgi i przyrządzić jako potrawę ;) po usmażeniu z cebulą smakuje jak dobry pasztet ;) konsystencja surowego jak galareta, ogólnie sam tłuszcz i kupa cholesterolu btw mózg świni w konsytstencji taki sam jak i człowieka ;) w cechach fizycznych i smaku prawdopodobnie identyczne. Smacznego :)))))))
Dzisiaj asystent na anatomii wycinał serce z ciała, które muszę przyznać było nieźle otłuszczone, zastawki z zaawansowana stenozą. A w środku skrzepy krwi, które rozbryzgiwał po stole prosektoryjnym. Było zajebiście. Dużo się nauczyłem ;D
@Phallusimpudicus: nie, o ciałach z ich zycia nie wiemy nic. Generalnie tak zawiesza się jedynie na naczyniach, ale nie można zapominać o osierdziu, które okala serce ale się z nim nie zrasta, zrasta się jedynie z naczyniami. A samo osierdzie zrasta się z przepona. Tak ze takie przeciazenia musiałybyc niezwykle duże.
@Phallusimpudicus: serce, było przerosniete, powiększone na oko 15-20%. Po rozcieciu osierdzia praktycznie nie było widać naczyń wieńcowych, z racji tkanki tłuszczowej. Po rozcieciu osierdzia można było wepchnąć palce w zatokę poprzeczna i skosna osierdzia. Potem asystent zabrał się za odcinanie naczyń bo tylko na nich w zasadzie zawiesza się serce. Wydobył je i oczyszczal ze skrzepow. Po otwarciu prawego przedsionka okazało się ze płatki są zgrubiale, co oznaczalo stenoze.
iBrain, do kupienia już w 2015 za jedyne $9999! ;)
A tak trochę bardziej serio to sobie pomyślałem, że babka trzyma w ręku najdoskonalszy, znany ludzkości komputer i nadal wiemy co najwyżej, które obszary się aktywują w wybranych sytuacjach. Ale dlaczego? Już raczej nie. Chociaż mogę sie mylić, anatomii znam bardzo wąskie podstawy, a sama pani doktor by zapewne żywo zaprzeczyła takiemu twierdzeniu. Obojętnie co by nie twierdzić, kompletna znajomość ludzkiego mózgu
i nadal wiemy co najwyżej, które obszary się aktywują w wybranych sytuacjach.
Wiemy kiedy, wiemy gdzie, wiemy jak biegną informacje, jakie struktury działają razem, co powstaje, gdzie biegnie, przez jakie pola, w jaki sposób i wiele wiele więcej. Każdy proces praktycznie potrafimy wyjaśnić na tle komórkowym(neuronalnym) i strukturalnym. Są oczywiście pewne problemy, których do dziś ciężko wytłumaczyć, ale to mały odsetek. Neurobiologia, neurofizjologia i neuroanatomia się kłania;)
@Centaur: tak jak kompletna znajomość czegokolwiek. Kompletna znajomość komórek, kompletna znajomość tkanek, kompletna znajomość praw fizyki. W nauce nie ma pewników, zawsze może coś się zmienić, albo zawsze można odkryć coś nowego. Ale twierdzenie, że "wiemy co najwyżej, które obszary się aktywują w wybranych sytuacjach" to z twojej strony totalna ignorancja.
Komentarze (172)
najlepsze
btw. Gdyby wyciąć taki wciąż żywy mózg, i sztucznie go odżywiać, to to było by chyba najbardziej traumatyczne przeżycie jakie można doznać. Cały TY znajdujesz się sam ze sobą, nie czujesz absolutnie niczego. Nie odczuwasz wibracji, grawitacji, dźwięku, żadnych bodźców, nie wiesz nawet co się dzieje. Cały wszechświat nagle znika, i pojawia się ciemność i nicość. A ty wciąż jesteś świadomy.
Komentarz usunięty przez moderatora
A ja w żołędziu.
Smażony z winem.
- wanna play a rape game?
- no!
- that's the spirit ;)
Ten odgłos stwarza niepowtarzalny klimat :)
Ech, będąc swego czasu na oddziale neurologii i widząc typowe badania odruchowe (stukanie młoteczkiem etc.) człowiek zdaje sobie sprawę jak jeszcze mało wiemy o budowie mózgu względem innych organów wewnętrznych. Ciekawe ile
@xaliemorph: Już o 4 mniej ( ͡° ͜ʖ ͡° )つ──☆*:・゚
@xaliemorph:
Tak, tu ewidentnie wiemy jak pomóc.
Wiemy co się dzieje jak ktoś ma wylew, wiemy gdzie moga być wylewy i jakie uszkodzenia powodują. Po sparaliżowaniu - odbywa się rehabilitacja u neuropsychologa. Nie jesteśmy w stanie
A tak trochę bardziej serio to sobie pomyślałem, że babka trzyma w ręku najdoskonalszy, znany ludzkości komputer i nadal wiemy co najwyżej, które obszary się aktywują w wybranych sytuacjach. Ale dlaczego? Już raczej nie. Chociaż mogę sie mylić, anatomii znam bardzo wąskie podstawy, a sama pani doktor by zapewne żywo zaprzeczyła takiemu twierdzeniu. Obojętnie co by nie twierdzić, kompletna znajomość ludzkiego mózgu
Wiemy kiedy, wiemy gdzie, wiemy jak biegną informacje, jakie struktury działają razem, co powstaje, gdzie biegnie, przez jakie pola, w jaki sposób i wiele wiele więcej. Każdy proces praktycznie potrafimy wyjaśnić na tle komórkowym(neuronalnym) i strukturalnym. Są oczywiście pewne problemy, których do dziś ciężko wytłumaczyć, ale to mały odsetek. Neurobiologia, neurofizjologia i neuroanatomia się kłania;)