z drugiej strony można poprostu wymienić kasę na złoto, co prawda trzymanie sztabek w materacu nie jest zbyt wygodne, ale nikt nie jest w stanie "unieważnić" jakiegoś kawałka metalu.
Nie rozumiecie dokładnie wszystkiego, stąd wasze komentarze. W Ameryce pieniądze drukowane są przez Fed, który tylko pożycza je państwu na odpowiedni procent. W ten sposób gromadzi swoje rezerwy. Pomysł ten może co najwyżej te rezerwy uszczuplić co jest bardzo dobre, bo na chwilę obecną Fed zarabia zawsze - na bessie i na hossie.
Co do linku pierwszego to można tam przeczytać taki kwiatek:
"Deflacja jest korzystna na krótką metę, ponieważ spadek cen towarów i usług daje wytchnąć domowym budżetom. Jeśli jednak utrzymuje się dłużej, może prowadzić do głębokiego kryzysu. Konsumenci wstrzymują się z wydatkami, ponieważ oczekują, że ceny spadną jeszcze niżej. Na skutek spadku popytu firmy tną płace i rozkręca się zabójcza spirala."
Konsumenci przestają jeść w oczekiwaniu na spadek cen chleba? Mamy taką
Niektórym ciężko się pogodzić z tym, że szaleńczy, konsumpcjonistyczny styl życia ponad stan, oparty na niespłacanych kredytach musi się skończyć. Amerykanie przez ostatnie kilkadziesiąt lat zatracili ducha protestanckiego kapitalizmu, dzięki któremu ich kraj stał się światową potęgą. Im szybciej ludzie przełkną fakt, że jeśli nie stać ich na te piękne czerwone Mitsubishi to nie mogą go kupić, tym szybciej gospodarka zacznie wracać do normy.
No niby pieniądz oprocentowany ujemnie pobudza jego obrót, co bardzo napędza gospodarkę, ale co w sytuacji jakbym chciał przed dłuższy czas odkładać pieniądze np. na mieszkanie?
Kolejne pytanie co zauważyłem w twoim artykule to: serio w państwach islamskich jest podatek 2,5%? Jeśli to prawda to z takiej niewoli chcemy ich ratować wojnami i wprowadzić im demokracje, w której jak np. w Polsce jak zsumujesz wszystkie podatki to wyjdzie ci, że musisz oddać
artykuł nie jest mój, tylko kiedys o tym czytałem i poprostu wstawiłem to tu. Fakt taki system miałby sporo nie jasności, tak jak kredyty na mieszkanie... może mogłbyś kupywać np. po 10 cegieł co miesiąc :) aż w koncu byś zbudował dom :) powiedz lepiej kto by wogole chciał wtedy sprzedać dom?
ten system nie jest doskonały..
z tym podatkiem 2,5% to nie wiem.. nie mogę znaleść konkretnie. Ale znalazłem dobry artykił
Koledze chyba coś umknęło. "część pieniędzy to tylko zapis na koncie" - i o to im chodzi. Niech Kolega się zastanowi dlaczego i czy na pewno "Tam nic nie powinno znikać".
A nie prościej przewalutować? Jeśli nagle ma zniknąć co dziesiąty dolar w papierze a na koncie mogę tylko stracić to albo zakładam sobie konto w innym kraju w innej walucie (choć chyba w dolcach też nie będzie to robić różnicy) albo kupuję Jeny/Euro/Franki i trzymam kciuki by nie kursy się zbytnio nie zawahały. Pozo tym są jeszcze waluty ze stałym kursem do dolara.
Żadna sensacja. W Japonii też to funkcjonowało. Nazywa się toto deflacją i jest dość niebezpieczne. Inna sprawa, że można by brać taki kredyt w USA i pakować na lokatę w Polsce. Pytanie, tylko kto w USA udzieli kredytu polaczkowi?
Komentarze (30)
najlepsze
Po przeczytaniu nie wiem co myśleć. Wygląda na to że ten cały cyrk zawali się jeszcze wcześniej niż sądziłem. Trzymam kciuki.
Amerykańscy ekonomiści chyba już zapomnieli o Japońskiej deflacji, trwającej dekadę, w czasie której ich gospodarka praktycznie się nie rozwijała.
Miłej dalszej obniżki stóp procentowych życzę. Coś mi się zdaje, że zamiast rozwiązań sami rzucają sobie kolejne kłody pod nogi...
Ciekawe komu tak zależy na tym, żeby tę gospodarkę położyć...?
[to jest raczej, niestety, pytanie retoryczne]
edit: takie tam dwa artykuły o deflacji:
http://www.tinyurl.pl?IWU4G4C4
http://www.tinyurl.pl?CAe2JQiH
Co do linku pierwszego to można tam przeczytać taki kwiatek:
"Deflacja jest korzystna na krótką metę, ponieważ spadek cen towarów i usług daje wytchnąć domowym budżetom. Jeśli jednak utrzymuje się dłużej, może prowadzić do głębokiego kryzysu. Konsumenci wstrzymują się z wydatkami, ponieważ oczekują, że ceny spadną jeszcze niżej. Na skutek spadku popytu firmy tną płace i rozkręca się zabójcza spirala."
Konsumenci przestają jeść w oczekiwaniu na spadek cen chleba? Mamy taką
Niestety rząd cały czas krzyczy, że nic się
ron paul, czasem dobrze coś powie, ale to czysty idiota. Człowiek bez charyzmy, bez polotu, nie nadaje się na przywódce świata.
przeczytajcie chociaż początek dla większego zrozumienia tej kwesti
Kolejne pytanie co zauważyłem w twoim artykule to: serio w państwach islamskich jest podatek 2,5%? Jeśli to prawda to z takiej niewoli chcemy ich ratować wojnami i wprowadzić im demokracje, w której jak np. w Polsce jak zsumujesz wszystkie podatki to wyjdzie ci, że musisz oddać
ten system nie jest doskonały..
z tym podatkiem 2,5% to nie wiem.. nie mogę znaleść konkretnie. Ale znalazłem dobry artykił