@power_user: kumpel pracuje w firmie zajmującej sie sprzedażą maszy rolniczych i mi opowiedział historię, jak to kilka lat temu chodził po placu dobre pół godziny jakiś koleś dosłownie w filcakach i kufajce. Było zimno wiec nikomu sie nie chciało wychodzić do niego na zewnątrz (bo nie wyglądal, zeby mial jakąś kase) aż w końcu sam przyszedł do nich do biura i juz na samym wejściu mówi że chce kupić 3 traktory
@vladek: W każdym silniku producent ostrzega o tym że po rozruchu silnika nie powinno się przekraczać pewnych obrotów aż do momentu kiedy to silnik nie osiągnie optymalnej temperatury do pracy (najczęściej 90 stopni). Rozruch silnika i gazowanie na 9 tysięcy obrotów (czerwone pole), to nie jest to, co silnik lubią najbardziej nawet te wysokoobrotowe z Ferrari :)
@Klopsztanga: Ty patrz co on tu ma - 10 tysięcy obrotów ! Tylko Pan Kaziu nie zauważył że czerwone pole zaczyna się przy 8,5 tysiąca obrotów, ale co to za różnica dla zimnego silnika ;)
Moim zdaniem to kierowca lory, który miał przewieźć to auto pewnie od naszych zachodnich sąsiadów na wschód, jednak po drodze zawitał gdzieś w rodzinne strony i postanowił pokazać jakich bryczek to on nie wozi.
Zresztą podobna historia miał miejsce z widzianym niedawno w Polsce Astonem Martinem One-77 oraz Aventadorem Oakley Design.
PS: Byłbym zły, gdybym się dowiedział, że kierowca, który wiózł mój nowy nabytek pałował go do czerwonego pola lub do odcięcia
jakiś laweciarz dostał zlecenie odholowania auta z jakiegoś powodu. zaraz bedzie chryja że polaczki odpalają i piłują na zimnym auto za $640k, a kierowcą jest menel z pod budki z piwem.
Ale to jego własne :) Mało to ludzi w Lotto wygrywa? To chyba logiczne, że część z nich kupuje sobie Ferrari, bo kto by nie chciał mieć takiego cuda? :) A w tym wieku to nie ma większego sensu inwestować w cokolwiek, tylko szaleć.
Komentarze (172)
najlepsze
BTW nie zdziwiłbym się jakby ten facet to naprawde był właściciel tego auta - znam bardzo zamożnego faceta o podobnym "stylu bycia".
Dla potwierdzenia foto:
źródło: comment_rOzNNr9jrQqRkZ0f5ngFIj80WLM4BGKw.jpg
PobierzZresztą podobna historia miał miejsce z widzianym niedawno w Polsce Astonem Martinem One-77 oraz Aventadorem Oakley Design.
PS: Byłbym zły, gdybym się dowiedział, że kierowca, który wiózł mój nowy nabytek pałował go do czerwonego pola lub do odcięcia
Ale to jego własne :) Mało to ludzi w Lotto wygrywa? To chyba logiczne, że część z nich kupuje sobie Ferrari, bo kto by nie chciał mieć takiego cuda? :) A w tym wieku to nie ma większego sensu inwestować w cokolwiek, tylko szaleć.