Fajnie musi wyglądać wyprzedzanie ciągnika z ograniczeniem do 60 km/h. Ja dając dziecku samochód w życiu nie stosowałbym tego typu ograniczeń. Zdarzają się sytuacje, w których, żeby się wyratować trzeba ostrzej przyspieszyć.
@pawel1410: E no co Ty, przecież to oczywiste, że na autostradzie lepiej 60 niż 130. Swoją drogą, myślę że warto byłoby wtedy CB posłuchać, jakie wiąchy lecą ;)
@Seraphiel: kluczyk to chyba opcja skierowana do synów-wariatów gdzie chcieliby 130km/h jechać po mieście najlepiej w rynku albo po rondach a jego chęć wyjechania z miasta wynosi 0. Wtedy taki kluczyk jak najbardziej odpowiada gdyż powoduje to nawet ekonomiczną jazdę (brak gwałtownego hamowania chociażby). Jakbym był takim synem, dostał kluczyki z ograniczeniem i miał jechać np 60km dalej (moje rodzinne miasto - Wrocław) to bym wyśmiał ojca i pojechał autobusem.
Idac dalej, auto mozna fabrycznie podlaczyc do internetu i monitorowac online. Predkosc w trasie, na terenie zabudowanym? zaden problem, producent to wszystko zbierze i udostepni na prosbe policji liste wykroczen. Co wiecej, informacje o stylu jazdy kierowcy przesle ubezpieczycielom i ten jeszcze precyzyjniej wyliczy skladke dla spokojnego kierowcy. Potem tylko przepisy unijne o obowiazkowych przegladach w aso i mamy kolejna funkcjonalnosc zablokowania auta online gdy przegladu nie ma. Podatek drogowy od przejechanych
@dzieju41: Problem w tym, że wykopki dostały bzika na punkcie tego ograniczenia. Ci co chcą, to sobie takiego kluczyka będą używali, nie zabronicie im. Macie coś przeciwko wolnemu wyborowi? W szczególności, kiedy rozporządza się własnym autem i tylko się je użycza.
Ciekawostka: w Audi z systemem MMI3G (większość aut po 2009) w każdym jest zestaw głośnomówiący bluetooth i wystarczy go tylko aktywować chińskim kabelkiem do diagnostyki. 2 minuty roboty i samochód "doposażony" w funkcjonalność, za którą w ASO wołają kwotę czterocyfrową.
We wcześniejszych rocznikach też znajdziesz kwiatki. W zależności od tego co mieli w magazynie na hali montażowej. I tak oto np. mamy brak podgrzewanych lusterek ale cała instalacja jest po za grzanymi wkładami, które wystarczy podmienić i odpalić funkcję VAGiem, farciarze mają wszystko i wystarczy podpiąć kabel ;) Jeszcze w starszych gdzie były te cegiełki czarne do rozmawiania zwane telefonami, model w nie niewyposażony mógł mieć wzmacniacz antenowy w dachu
Jeśli chodzi o zabezpieczenia przed ingerencją czy łamaniem praw autorskich to świetnie widać to na przykładzie gier komputerowych. Im bardziej wydawca komplikuje zabezpieczenia tym jest bardziej znienawidzony, a liczba nielegalnych pobrań nie maleje.
@m21d24: więcej - wiele zabezpieczeń wręcz jest upierdliwa dla tych co mają oryginały… Chyba od zawsze używałem cracków NoCD nawet jak miałem oryginał na półce - bo szukanie płyty kiedy tylko chcę pograć w coś jest niewygodne.
1. Czy takie auto, gdzie moc uzyskuje się dzięki kluczykowi, będzie można "zhakować" (zakładam, że jest już po gwarancji) tak jak się to robi i dzięki temu uzyskać lepsze osiągi?
2. W związku z powyższym: czy to nie jest strzał w stopę producentów?
3. Dlaczego idea kluczyka jest zła (w sensie opisanego "ruchania")?
@Arc: Ograniczanie mocy dla młodych kierowców, czy też blokada prędkości to debilizm czystej wody.
Wystarczy, że taki młodziak nie wie, że ma blokadę np. na 100 km/h, zabierze się do dynamicznego wyprzedzania i spotka go strasznie przykra niespodzianka. Przy odrobinie szczęścia skończy się na bieliźnie do wymiany.
Kierowców trzeba edukować, a nie blokować i robić z nich debili.
Taka ciekawostka: Tesla Model S (elektryczny sedan z Kalifornii) miał być dostępny w trzech wersjach pojemności akumulatorów (40kWh, 60kWh i 85kWh). Okazało się, że depozytów na wersję 40kWh, która ma najmniejszy zasięg było bardzo mało, kilka procent. Producent postanowił ją anulować, zaś klienci, którzy zamówili wersję 40kWh otrzymują tak naprawdę 60kWh z zasięgiem ograniczonym elektronicznie do tego z wersji słabszej, przy czym moc i prędkość maksymalna (i możliwość aktywacji superszybkiej ładowarki) pozostają
@Mibars: to musi być wk$@%iające uczucie, mieć świadomość ze możesz zrobić dodatkowe 100mil ale nie zrobisz bo cie zablokowali elektronicznie, wolałbym nie wiedzieć. Jak kupiłem pierwszego laptopa w 2003 to były dwa rodzaje DVD: DVD+ i DVD- miałem jeden z nich bo dopłata za nagrywający w dwóch formatach była astronomiczna. Po dwóch latach gdzieś na forum znalazłem firmware do odblokowania drugiego formatu, bylem bardziej wściekły na dell'a niż zadowolony z faktu
@Mibars: Albo zrobią usługę w stylu: "Wyślij sms'a na numer taki a taki, wpisz w treści +50, a my zdalnie "doładujemy" Ci jednorazowo 50km dodatkowego zasięgu abyś spokojnie mógł wrócić do domu". Gorzej jak zdalnie zablokują auto bo został przekroczony czas życia akumulatorów i przyjedzie laweta żeby zawieźć auto do utylizacji.
Dawno nie widziałem tak hejterskiego artykułu. Po pierwsze - chyba lepiej mieć dostęp do tańszej ograniczonej opcji niż musieć bulić za pełny pakiet? Po drugie i tak gościu wyciąga wnioski, że ostatecznie to wszyscy będą takie auta odblokowywać oszukując tym samym producenta - kto tu jest większym oszustem? #lewackalogika
@Ranger: Autor tego czegoś (bo trudno to artykułem nazwać) po prostu nie rozumie na czym polega produkcja i dlaczego stosuje się takie chwyty. I nie rozumie tego, że na tym wszyscy powinni skorzystać. Bo milcząco zakłada, że koszt wyprodukowania silnika jest taki sam dla każdej mocy.
Problem to nie ów kluczyk. Problemem jest podejście producentów do konsumentów jak do debili, szczególnie w unii europejskiej. Ten sam samochód, z tym samym silnikiem w usa pali 20-30% więcej niż w unii. Paru twardogłowych urzędasów unijnych wymyśliło ograniczenie do 2020r spalania i emisji spalin o 30%. Już teraz w ue testy spalania robi się na hamowniach a nie w realu (usa sobie na to nie pozwala). Ta wyimaginowana obniżka spalania odbije
Wszystko ładnie, pięknie, tylko że jeśli producent ma produkować kilka różnych silników… to koniec końców koszt i końcowa cena jest wyższa. Wolę kluczyki z blokadami.
Swoją drogą - niedawno kupiłem oscyloskop ograniczony do 70 MHz, który w rzeczywistości może uciągnąć 200 MHz i kilka dodatkowych ficzerów. A że klucz do obliczania seriali nie był bazowany na liczbie pierwszej, to jacyś specjaliści szybko obliczyli klucz prywatny i napisali cracka. I mam teraz 200 MHz full opcja. Jak tu nie lubić takich rozwiązań?
I wszyscy zapominają o sednie problemu jakie wskazuje ten artykuł:
Problemem jest patologia społeczna, paniczna kontrola potomstwa przez rodziców. Ja wiem że można takie rzeczy robić wobec 10 latka, ale wobec 16 latka (bo taki jest minimalny wiek na prawko w USA), który zdał egzamin i otrzymał uprawnienia do prowadzenia pojazdów - czyli innymi słowy nawet państwo ufa mu w tym momencie w kwestiach bezpieczeństwa - jest sk!$$ysyńsko ograniczany przez rodziców "którzy
@McGravier: Jeśli chodzi o kluczyki to tylko opcja. Problemem nie jest kluczyk a rodzice wg Twojej opinii (a przynajmniej tak wnioskuję po tym co przeczytałem). A jak wiemy to nie skazuje się broni która wystrzeliła a człowieka który strzela.
czyli innymi słowy nawet państwo ufa mu w tym momencie w kwestiach bezpieczeństwa
Skoro tak to po co ograniczenia prędkości, policja, światła, fotoradary?
@olderoc: a zdziwiłbyś się, ile rzeczy. Wejdź na jakieś forum klubowe, np. OCP i tam poszukaj wątków. Na pewno znajdziesz kumatych ludzi którzy Ci pomogą :).
Saab 9-3 pierwszej generacji również ma ten sam silnik w kilku wersjach z różną mocą (154, 185, 200 i 230 KM). Najmocniejsze jednostki mają inną turbinę od tych słabszych, ale i tak za kilka stów można z najsłabszej wersji osiągnąć dużo więcej mocy , np. 300 KM - wyłącznie za pomocą komputera.
Tak jest od lat tylko inaczej sie nazywa. Ludzie sa tak prosci, ze g sie znaja :) bo nie potrafia szukac informacji. Jednak jak ktos im wszystko na tacy poda [ i zrozumieja ] to zaczynaja sie burzyc ;) zawsze mnie to smieszy. To samo jak akcja z prosiakiem w folii.
Na Politechnice miałem taki fajny przedmiot: Podstawy Projektowania Inżynierskiego. Był dość trudny w zaliczeniu, ale pan doktor (nie pozwała nazywać siebie profesorem) miał bardzo dużo ciekawych rzeczy do przekazania studentom. Na jednym z ćwiczeń mieliśmy zaprojektować nowe urządzenie. Wówczas pan doktor powiedział ciekawą rzecz: "Zawsze projektuje się urządzenia w najlepszej wersji. Łatwiej jest wymontować pewne opcje niż później je dołożyć". To samo jest z samochodami. Producenci najpierw projektują "full opcje", a później
Tak w sumie to nie widzie w tym nic zlego. Programy juz dawno sa tak przeciez sprzedawane, ze zaleznie od licencji tyle masz funkcji wiec czemu w autach nie?
Komentarze (141)
najlepsze
We wcześniejszych rocznikach też znajdziesz kwiatki. W zależności od tego co mieli w magazynie na hali montażowej. I tak oto np. mamy brak podgrzewanych lusterek ale cała instalacja jest po za grzanymi wkładami, które wystarczy podmienić i odpalić funkcję VAGiem, farciarze mają wszystko i wystarczy podpiąć kabel ;) Jeszcze w starszych gdzie były te cegiełki czarne do rozmawiania zwane telefonami, model w nie niewyposażony mógł mieć wzmacniacz antenowy w dachu
1. Czy takie auto, gdzie moc uzyskuje się dzięki kluczykowi, będzie można "zhakować" (zakładam, że jest już po gwarancji) tak jak się to robi i dzięki temu uzyskać lepsze osiągi?
2. W związku z powyższym: czy to nie jest strzał w stopę producentów?
3. Dlaczego idea kluczyka jest zła (w sensie opisanego "ruchania")?
Wystarczy, że taki młodziak nie wie, że ma blokadę np. na 100 km/h, zabierze się do dynamicznego wyprzedzania i spotka go strasznie przykra niespodzianka. Przy odrobinie szczęścia skończy się na bieliźnie do wymiany.
Kierowców trzeba edukować, a nie blokować i robić z nich debili.
Dawno nie widziałem tak hejterskiego artykułu. Po pierwsze - chyba lepiej mieć dostęp do tańszej ograniczonej opcji niż musieć bulić za pełny pakiet? Po drugie i tak gościu wyciąga wnioski, że ostatecznie to wszyscy będą takie auta odblokowywać oszukując tym samym producenta - kto tu jest większym oszustem? #lewackalogika
Problemem jest patologia społeczna, paniczna kontrola potomstwa przez rodziców. Ja wiem że można takie rzeczy robić wobec 10 latka, ale wobec 16 latka (bo taki jest minimalny wiek na prawko w USA), który zdał egzamin i otrzymał uprawnienia do prowadzenia pojazdów - czyli innymi słowy nawet państwo ufa mu w tym momencie w kwestiach bezpieczeństwa - jest sk!$$ysyńsko ograniczany przez rodziców "którzy
czyli innymi słowy nawet państwo ufa mu w tym momencie w kwestiach bezpieczeństwa
Skoro tak to po co ograniczenia prędkości, policja, światła, fotoradary?
A co jeśli zablokuję kluczyk do 90 kph? Skoro