Nie ma w Polsce żadnych zespołów oceniających prace dziennikarzy i redaktorów, którzy mogliby opiniować na ich temat i nakładać kary bądź też cofać uprawnienia? Skoro lekarzowi, policjantowi czy kierowcy można cofnąć uprawnienia to dlaczego nie dziennikarzowi?
Nie ma w Polsce żadnych zespołów oceniających prace dziennikarzy i redaktorów, którzy mogliby opiniować na ich temat i nakładać kary bądź też cofać uprawnienia?
@Baryl: Nie ma. Ponoć nawet nie definicji "dziennikarza", jest niby SDP, z którym nikt się nie liczy i jakas karta etyki dziennikarskiej (czy jakoś tak), którą w latach 90-tych niby wszyscy podpisali i prawie nikt się do niej nie stosuje - vide popisy Gozdyry.
Obiektywizm obiektywizmem... Mniejsza z nim, nie wszędzie jest potrzebny, niektórzy dziennikarze robią karierę na jego braku...
Ale te teksty z FB czy twittera - przecież to jest tak brak polotu, zdolności ripostowania czy wręcz sensownego budowania zdań, że TO jest prawdziwa kompromitacja.
Na pierwszy rzut oka powiedziałbym że to prowokacja bo takie teksty to na Ircu szły w latach 90 a nie są publikowane do ogółu przez "celebrytów".
Komentarze (128)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
poziom jaki reprezentuje to obraza nawet dla ćwierćinteligenckiej widowni polszmatu.
http://img198.imageshack.us/img198/9866/60063586.jpg
To nie są dziennikarze tylko propagandziści.
Żeby było jasne, mam na myśli obie strony czyli media mejnstrimu i "niepokornych".
@Baryl: Nie ma. Ponoć nawet nie definicji "dziennikarza", jest niby SDP, z którym nikt się nie liczy i jakas karta etyki dziennikarskiej (czy jakoś tak), którą w latach 90-tych niby wszyscy podpisali i prawie nikt się do niej nie stosuje - vide popisy Gozdyry.
No cóz, Polsat
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora
Ale te teksty z FB czy twittera - przecież to jest tak brak polotu, zdolności ripostowania czy wręcz sensownego budowania zdań, że TO jest prawdziwa kompromitacja.
Na pierwszy rzut oka powiedziałbym że to prowokacja bo takie teksty to na Ircu szły w latach 90 a nie są publikowane do ogółu przez "celebrytów".
Dno.