Są oddzieleni od siebie martwą strefą na stadionie, ale i ona nie przeszkodziła w rzucaniu w siebie racami. Za to bardzo to rozbawiło Sektor Północny :) sorki za vertical ale to moja kobieta nagrywała ;)
Nie podpalili stadionu, tylko robili ogniska na stadionie, to jednak jest różnica. Komentator opisuje te ogniska jak coś normalnego i zaczyna gadać o jutrzejszych meczach i tabeli. Najgorsze co mogliby zrobić to przerwać ten mecz, pewnie nic by nie zostało z całego Belgradu.
Ten wykop jest w ramach słynnego wykopowego "trzeba równać w górę"? Naprawdę k***, w tego typu rzeczach porównywać się do regionu w którym raptem 20 lat temu zwykli obywatele łapali za broń by wytłuc sąsiadów.
@Gitaroszewc: Wolałbym nie równać się z "bezpieczeństwem" według Anglików, Holendrów, Włochów czy też Niemiec. U nas przynajmniej raz na kilka lat zdarzą się gdzieś na boiskach ekstraklasy jakieś burdy (chociaż Puchar Polski to nie ekstraklasa...). Tam może kary dla sprawców są bardziej dotkliwe... ale tak jakby nie skutkują.
W gruncie wolę usłyszeć o burdach z rodzimego podwórka raz na kilka lat, aniżeli kilka razy w sezonie (jeżeli porównujemy z krajami zachodnimi).
Zawsze mnie zastanawia, ze wlasciwie tylko w pilce noznej sa takie sytuacje. Nie przypominam sobie, zeby kibice siatkowki niszczyli obiekty czy demolowali stadion. Wyobrazacie sobie, zylete na turnieju szchowym? Lysych kolesi z szalikami krzyczacych: "Wieza na A2! Wieza na A2".
@boguchstein: Piłka nożna jest najpopularniejszym sportem na świecie. Siatkówka, a tym bardziej szachy mają nieporównywalnie mniejszą ilość kibiców. Poza tym, kibice większości innych dyscyplin sportowych to kibice sukcesu. Gdyby nasza reprezentacja w siatkówce grała na poziomie reprezentacji piłki nożnej to chodziłoby kilku ludzi to oglądać. Za to na mecze swoich klubów w nogę zawsze znajdzie się grupa co najmniej kilkuset fanatyków, którzy będą chodzić chociażby klub startował od zera (ŁKS, Polonia
Wiesz, ja sport po prostu traktuje jako jeszcze jedną działalność którą ludzie się zajmują i w której mogą osiągać sukces lub nie. Dlatego nie widzę wielkich różnic czy np. takie USA przyciągają informatyków, naukowców czy sportowców - jeśli to robią, to znaczy że są skuteczne i w ten sposób pokazują wyższość swojej gospodarki, kultury, atmosfery i stylu życia - słowem wszystkiego co sprawia że ludzie tam migrują. Ty byś nie
Komentarze (134)
najlepsze
@czlapka:
Są oddzieleni od siebie martwą strefą na stadionie, ale i ona nie przeszkodziła w rzucaniu w siebie racami. Za to bardzo to rozbawiło Sektor Północny :) sorki za vertical ale to moja kobieta nagrywała ;)
W gruncie wolę usłyszeć o burdach z rodzimego podwórka raz na kilka lat, aniżeli kilka razy w sezonie (jeżeli porównujemy z krajami zachodnimi).
Wiesz, ja sport po prostu traktuje jako jeszcze jedną działalność którą ludzie się zajmują i w której mogą osiągać sukces lub nie. Dlatego nie widzę wielkich różnic czy np. takie USA przyciągają informatyków, naukowców czy sportowców - jeśli to robią, to znaczy że są skuteczne i w ten sposób pokazują wyższość swojej gospodarki, kultury, atmosfery i stylu życia - słowem wszystkiego co sprawia że ludzie tam migrują. Ty byś nie
Komentarz usunięty przez moderatora