Śniadanko, grosik, bilecik…o zdrobnieniach słówek kilka
Nasz barwny język obfituje w liczne zdrobnienia. Liczne do tego stopnia, że zdrabniamy niemal wszystko. Są jednak sytuacje, kiedy pojawiają się one zbyt często a to już nie bawi a irytuje. W jakich momentach te na pozór czułe słówka denerwują najbardziej?
ona243 z- #
- #
- 6
Komentarze (6)
najlepsze
ło jezusie... w pełni się zgadzam. wszystko przeżyję oprócz niby to wykształconych ludzi mówiących:
- pieniążki (piniążki w wersji hardcore); jak oni to zarabiają pieniążki albo ich nie mają na nowy tv...
oraz trochę poza tematem zdrobnień:
- półtorej + rzeczownik męski (półtorej roku... brrr...)
- lubiałem / lubiałam