Co naprawdę spotkało Lecha Wałęsę na lotnisku w Londynie?
Jak dowiedział się od swoich źródeł dziennikarz "Tygodnika" Paweł Reszka, i o czym napisał na swoim blogu: "uwagi brytyjskich kontrolerów nie przyciągnęły wcale prezydenckie majtki i dziurawe skarpetki, o czym informował sam zainteresowany. Poszło o cztery butelki niezłego szampana".
b.....s z- #
- #
- #
- #
- 76
Komentarze (76)
najlepsze
Wybitny Inglisz milordzie
Jaki inglisz chłopie?
Przecież to jest polskie (lekko już anachroniczne) słowo, które oznacza "zlekceważyć".
Angielskie"postpone" ma kompletnie inne znaczenie (odwlec, opóźnić).