Pirackie serwisy filmowe, czyli linkujący z wiatrem
Popcorn trzeba zrobić sobie samemu, ale reszta jest banalnie prosta. Wchodzisz na stronę, wybierasz film i oglądasz. Bez biletu. I bez zawracania sobie głowy, komu go kradziono.
minio_spedition z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 6
Komentarze (6)
najlepsze
Większość gwałcicieli mówi, że do gwałtu by nie doszło gdyby panienka przyjęła 5 zł za lodzika. Wniosek gwałty są winą kobiet.
Skąd te informacje, ile rzekomo płacą piraci za nielegalną kopię filmu? Czyżby dziennikarz dotarł do tych piratów i z nimi rozmawiał? Przecież sam pisze, że z nikim nie udało mu sie skontaktować! Zatem zapewne to wiadomośc wyssana z palca. Poza tym jeżeli dziennikarz znałby chociaż troche realia scenowe, to wiedziałby, że grupy ripperskie, pozyskujące kopie filmu i wrzucające je do sieci, nie mają zazwyczaj NIC
Dla przypomnienia to kina sieciowe zagryzały lokalną konkurencję a teraz jakiś hipokryta zwala na piractwo. Przy okazji warto wspomnieć że coraz trudniej o kopie nowych filmów na celuloidzie czy małe kina