Mam fiata z 150 km multijetem. W miescie przy normalnej jezdzie pali w zaleznosci od korkow 10 - 10.5 litra. Kiedys sprobowalem jazdy po emerycku i osiagnalem 9.3. Nie zauwazylem tez odczuwalnie mniejszego spalania po wylaczeniu klimy czy radio. Na autostradzie nie sprawdzalem ile wezmie przy wolniejszej jezdzie, ale przy 160-170 km/h jest to okolo 6.5 litra. Wniosek: chyba by mnie pokopalo, gdybym wolal zaoszczedzic pol litra/100 km
Chciałbym zobaczyć porównanie spalania przy przyśpieszaniu dynamicznym do stałej prędkości podróżnej i przyśpieszanie powolne do tej samej prędkości a potem jazda kilka kilometrów drogi i porównanie spalania. Ja obstawiał bym, że szybkie przyspieszanie jest bardziej oszczędne od wolnego gdyż silnik pracuje przy większej sprawności. A wy jak myślicie?
@adam1986: W USA są ludzie, którzy zwą siebie "hypermilers" (od ichniej metody pomiaru spalania - mile na galonie). Wiesz, jaka jest najoszczędniejsza metoda jazdy, jaką stosują?
1) Najwyższy bieg, gaz w podłogę i rozpędzenie się kilka mil na godzinę ponad zakładana prędkość
@adam1986: Prawdopodobnie będzie to tyle samo w najlepszym przypadku - ale silnik musi być 100% zdrowy . Przy dynamicznym przyspieszaniu auto spala chwilowo 30l/100km. Można też trochę dłużej się rozpędzać mając spalanie chwilowe 15l/100km. W autach z małym silnikiem gaz w podłodze by szybciej osiągnąć prędkość docelową raczej zwiększy spalanie niż zmniejszy. Jak zwykle prawidłowe rozwiązanie to złoty środek
Dwumasu nie mam, sprzęgło w bardzo dobrym stanie, w silniku panewki... no cóż, sam silnik jako taki obciążony jest bardziej przy dynamicznym przyspieszaniu ale panewki dostaną mocniej w kość jeśli będziemy jechać na zbyt niskich obrotach a o ile wiem zmiana biegów powinna wyglądać dla benzyny następująco wciskam gaz do 3/4 zakresu > 2200 rpm > 3100 rpm > zmiana biegu na wyższy. Wtedy panewki mają odpowiednie smarowanie bo pompa oleju przy takich obrotach ma już jakieś 2 - 3 bar a ja wykorzystuje w sposób ekonomiczny obroty silnika. Również hamowanie silnikiem jest ok, pompa przecież cały czas smaruje silnik, jak tłoki popracują sobie na większym podciśnieniu to im raczej na dobre wyjdzie, hamować możemy normalnie i auto nam nie zgaśnie. Owszem, sprzęgło tego nie lubi ale takie użycie na co dzień nie przyspieszy znacząco jego zużycia zwłaszcza że przeszkadza mu bardziej dynamiczne ruszanie a nie hamowanie silnikiem. Kiedyś spotkałem się z opinią że należy przy jak najmniejszych obrotach zmieniać biegi na wyższe - to bzdura bo to nie maszyna do szlifowania cylindrów żeby tłoki tak tarły po gładziach. Owszem, taka jazda powoduje mniejsze zużycie paliwa niż dynamiczne przyspieszanie na wyższych obrotach ale to najlepiej wyjaśnię na przykładzie znajomego który jeździł samochodem w ten sposób:
Jeździł przez kilka lat Fiatem 126p 650e zero problemów. Kupił Poloneza Caro 1.4 GLI. Po dwóch latach sprzedał bo po pierwsze rdza a po drugie brał olej. Potem przyszedł czas na Audi 80 B4, po 4 latach to samo, brał olej setkę na 100 km. Historii z kolejnymi samochodami nie znam dokładnie ale z tego co wiem matiz też zaczął brać olej i polonez 1,4 którym przejechał coś koło 15k km też zaczął brać olej.
Moja Agila nie brała oleju przez 10k km. Ojciec bardzo długo na mnie wywierał presję żebym jej "nie piłował" itp. W końcu dla świętego spokoju zacząłem tak jeździć jak mówił. Silnik stracił na mocy, nie przyspiesza tak jak powinien i bierze już setkę oleju na 1000 km. W ... mam takie rady jak ktoś mi mówi że na za wysokich obrotach jeżdżę. Jakbym cały czas jeździł na wyższych obrotach nie było by tego.
@adam1986: W silniku benzynowym który przejechał już 200k km luz na panewkach może już występować więc lepiej żeby olej był podawany pod większym ciśnieniem i tym rozumowaniem kierowałem się pisząc to. Zwłaszcza że u nas nie jeżdżą same nowe samochody a wciąż jest popyt na auta ponad 8 letnie. Chyba że jest inaczej to popraw mnie jeszcze raz, wydawało mi się że moja logika idzie dobrym torem.
Wtedy panewki mają odpowiednie smarowanie bo pompa oleju przy takich obrotach ma już jakieś 2 - 3 bar a ja wykorzystuje w sposób ekonomiczny obroty silnika.
@degename: Grubość filmu olejowego w łożyskach ślizgowych zależy przede wszystkim od względnej prędkości wzajemnych powierzchni. Co bardzo dobrze jest zademonstrowane w tym filmiku. Podawanie oleju pod ciśnieniem ma głównie za zadanie szybko uzupełnić braki spowodowane wyciekaniem oleju z łożysk, a nie tworzyć film olejowy.
Jazda ekonomiczna, czyli jak przekazać pieniądze z zaoszczędzonego paliwa na serwis auta (filtra cząstek stałych/zbierające się nagary itp. atrakcje) przy okazji dorzucając jeszcze 3x tyle, a następnie użerać się z profesorami "wymieniaczami" w ASO :)
Wiele zasad ekodrivingu podobno wpływa negatywnie na żywotność silnika, także nie wiem czy wyjdzie się tak na plus. Szczególnie, że jak nie używam klimy, mam napompowane koła, nie otwieram szyb, to nie stracę na tyle dużo, żeby ryzykować szybszą destrukcją silnika.
Komentarze (212)
najlepsze
Mam fiata z 150 km multijetem. W miescie przy normalnej jezdzie pali w zaleznosci od korkow 10 - 10.5 litra. Kiedys sprobowalem jazdy po emerycku i osiagnalem 9.3. Nie zauwazylem tez odczuwalnie mniejszego spalania po wylaczeniu klimy czy radio. Na autostradzie nie sprawdzalem ile wezmie przy wolniejszej jezdzie, ale przy 160-170 km/h jest to okolo 6.5 litra. Wniosek: chyba by mnie pokopalo, gdybym wolal zaoszczedzic pol litra/100 km
1) Najwyższy bieg, gaz w podłogę i rozpędzenie się kilka mil na godzinę ponad zakładana prędkość
2) Noga z gazu i na
Komentarz usunięty przez moderatora
Jeździł przez kilka lat Fiatem 126p 650e zero problemów. Kupił Poloneza Caro 1.4 GLI. Po dwóch latach sprzedał bo po pierwsze rdza a po drugie brał olej. Potem przyszedł czas na Audi 80 B4, po 4 latach to samo, brał olej setkę na 100 km. Historii z kolejnymi samochodami nie znam dokładnie ale z tego co wiem matiz też zaczął brać olej i polonez 1,4 którym przejechał coś koło 15k km też zaczął brać olej.
Moja Agila nie brała oleju przez 10k km. Ojciec bardzo długo na mnie wywierał presję żebym jej "nie piłował" itp. W końcu dla świętego spokoju zacząłem tak jeździć jak mówił. Silnik stracił na mocy, nie przyspiesza tak jak powinien i bierze już setkę oleju na 1000 km. W ... mam takie rady jak ktoś mi mówi że na za wysokich obrotach jeżdżę. Jakbym cały czas jeździł na wyższych obrotach nie było by tego.
Eko
Co do drugiego
@degename: Grubość filmu olejowego w łożyskach ślizgowych zależy przede wszystkim od względnej prędkości wzajemnych powierzchni. Co bardzo dobrze jest zademonstrowane w tym filmiku. Podawanie oleju pod ciśnieniem ma głównie za zadanie szybko uzupełnić braki spowodowane wyciekaniem oleju z łożysk, a nie tworzyć film olejowy.