Ciekawe czy znow bedzie bol d--y o kierowcow. W dupie mam czy mial lyse opony czy nie, czy hamowal przodem czy tylem - zap!?%!@!al tak gdzie nie powinien.
@Tapirro: jazda między autami jest dozwolona i ja ją popieram - ale ja popieram i jest dozwolona TYLKO kiedy reszta samochodów stoi. jeżeli samochody się przemieszczają, NAWET 10km/h [!] to niech te p?!@@y na motorach grzecznie czekają.
Chociaż rozglądam się jak nikt z moich znajomych, gdy jeżdżę autem - ZAWSZE kiedy mi pojawia mi się motocyklista - jestem zaskoczony, bo pojawia się znikąd.
Sam jeżdżę motorem, to jest wzorcowy dawca i tyle.
1. Strój. Naprawdę dużo rozumiem, ale kask , kurtka motocyklowa, rękawice to absolutne minimum. Tym bardziej, iż wygląda na to iż nie było gorąco.
2. Opony albo łyse, albo plastikowe "6 letnie u----i od kumpla w stanie idealnym". Gość Fazerem jedzie za nim dynamicznie i go nie rzuca, jak gościa w 28 sek przy samym przyspieszaniu.
@600rreasons: dlaczego mnie nie dotyczą? Jeśli będę jechał autobusem, czy autem z kimś to mnie nie dotyczy że jakiś kretyn koło pojazdu, którym się poruszam będzie jechał ryzykując wypadek? Albo jadąc w mieście setką nie wyrobi się i przypieprzy we mnie gdy będę przechodził na pasach?
Ból d--y jak widzę jest stąd że to najprawdopodobniej ty jesteś autorem filmu i boli Cię, że ktoś uważa Twoje "wyczyny" za godne pożałowania
@600rreasons: nie wiem czemu nazywasz mnie chamem... i skąd ten ból d--y o tramwaj? bo szybciej nim dojadę nie stojąc w korkach i nie wciskając się na trzeciego?
Czego można oczekiwać od nowicjusza, który hamuje jak rowerem z zablokowaniem tylnego koła. By zacząć jeździć na motocyklu (motor jest w kosiarce) potrzeba przeczytać najpierw chociaż jedną książkę o technice jazdy. Potem zanim się człowiek przesiądzie z np Hondy CB 500, czy Kawasaki ER6F na mocniejszy motocykl, trzeba przejechać około 20 000 km, i przeczytać dwie kolejne książki. Nauka jazdy jest to dość długi proces w który trzeba posiąść doświadczenie i wiedzę,
@falconiforme: Prawda jest taka, że na nieszczęście tamtego pana trzeba właśnie wyjść cało z mniejszych, lub jak w tym przypadku większych opresji. To uczy pokory i właśnie zmusza do refleksji. W samochodzie człowiek czuje się 'bezpiecznie', kończy się na wgniecionych drzwiach czy błotniku. Tutaj czuje się już ból i strach jest też większy.
Komentarze (159)
najlepsze
Chociaż rozglądam się jak nikt z moich znajomych, gdy jeżdżę autem - ZAWSZE kiedy mi pojawia mi się motocyklista - jestem zaskoczony, bo pojawia się znikąd.
1. Strój. Naprawdę dużo rozumiem, ale kask , kurtka motocyklowa, rękawice to absolutne minimum. Tym bardziej, iż wygląda na to iż nie było gorąco.
2. Opony albo łyse, albo plastikowe "6 letnie u----i od kumpla w stanie idealnym". Gość Fazerem jedzie za nim dynamicznie i go nie rzuca, jak gościa w 28 sek przy samym przyspieszaniu.
3. Umiejętności i mózg. Brakuje mu przyczepności,
Ból d--y jak widzę jest stąd że to najprawdopodobniej ty jesteś autorem filmu i boli Cię, że ktoś uważa Twoje "wyczyny" za godne pożałowania
Raczej debil.