Z czego produkowana jest karma dla psów i kotów?

Wiadomość ta pochodzi od holenderskiego fachowca od pasz dla zwierząt, a że mnie tak zaszokowała więc zamieszczam ją z dużymi skrótami po polsku bo zapewne i ty dajesz swojemu czworonogowi gotową karmę marki Pedigree, Frolic, Eukanuba, Royal Cannin, Champion, Purina, Chappi, Whiskas itp.?

[f.....o]

Mi tam smakuje.

[h.....n]

– importowane z Ameryki psy i koty uśpione w tamtejszej weterynarii

To chyba najlepsza częśc wypowiedzi.

[kubapolice]

@haloween: te z Delaware najlepsze... z Teksasu są żylaste strasznie.

[kuzieem]

@haloween: Nie Janeczek tylko Dżon.

[Trutek007]

Ale bzdury w tym artykule. To co tu napisane narusza chyba wszystkie przepisy dotyczące odpadów

[Palwed]

@Trutek007: Zgadzam się. Szczególnie fragment o zwierzętach z USA... no ludzie.

[Katagaro]

@gosvami: Tylko bezdomnych i latynosów :)

[m.....0]

Pracowałem kilka miesięcy w fabryce psiego żarcia i ten artykuł nie ma się nijak do tego co produkowała. Mączka kostna - oczywiście była, tłuszcz - zwykły olej roślinny tylko że przeterminowany np., chociaż czasami już taka gęsta breja bywała - to chyba z jakiejś ubojni, zboża - mąka nadająca się do spożycia przez ludzi. To było w tych najgorszych możliwych chrupkach. Te klasy premium, to były lepsze składniki niż sam kupowałem... Mąka

[m.....0]

@Desperated: Owszem :). Jak się wie jak i z czego jest to robione, to czemu nie. Były takie fajne ciastka: mąka premium, olej słonecznikowy, miód, cynamon i jeszcze jakieś dodatki, nie pamiętam jakie, bo to było kilka lat temu. Powiem, że smaczne.

[D.....d]

Ogólnie full wypas.

@michauek0: Próbowałeś?

[M4ks]

Ja widziałem różnice po swoim kocie - gdy mieszkał w mieście to był, no, normalnym kotem, troche gubił futra, ale to wiele kotów podobno ma. Jadł oczywiście różne karmy, puszki dla kotów etc. Jakieś pół roku temu przeprowadził się na wieś - gdzie odżywia się głównie tym, co lubi - czyli różnymi gryzoniami, od wielkiego halo przegryzając suchą karmą. Od tego czasu ma piękne, gęste i błyszczące futro i zdecydowanie mniejsze i

[leone]

@M4ks: ja mam dwa koty w domu - piękna sierść, gęsta i błyszcząca, żadnych problemów zdrowotnych. Widziałem trochę kotów mieszkających na różnych wsiach - jakoś tak dobrze nie wyglądały, nawet jak właściciel kupował im karmę i mogły przebywać w domu gdy chciały.

[xqwzyts]

@M4ks: > No i wygląda na szczęśliwszego ;)

I robi zdrową kupkę :D

[x.....x]

Oh jakie to jest straszne! To mam teraz dla pieska 2kg świeżej wołowiny brać w sklepie?

A tak na poważnie, karma nie karma i tak najbardziej moim zdaniem opłaca się popytać w masarniach albo prywatnych sklepach mięsnych czy nie sprzedają odpadków. Za 5zł swojemu psu kupuje 2kg mięsa zapakowanego próżniowo i takie pakiety mogą leżeć 3-4 dni w lodówce.

[p.....y]

@komandor:

Nic co jest jadalne dla ludzi (bez przetwarzania) nie jest jadalne dla zwierząt, zwłaszcza psów. Jedzenie dla ludzi zawiera przyprawy, weterynarze bardzo odradzają karmienie nimi psów, gdyż powodują alergie, stany zapalne i inne problemy.

Sprawdzane na wielu psach. Chorowały jedząc resztki z obiadu, brak problemów na suchych karmach. Cokolwiek w tych karmach jest nie szkodzi zwierzętom. O wiele bardziej szkodliwe jest jedzenie z przyprawami. Albo np słodkie. Karmienie zwierząt słodyczami

[shela]

@pies_harry: Amen.

[Zaratusztra]

Brak źródła -----------> zakop

[k.....f]

mój pupilek wcina gówna i zdrowy jest

[empeash]

@kolo57f: Kupuj mu zoladki z trescia przestanie jesc gowna.

[Rzaba]

Też uważam, że artykuł nie jest prawdziwy, są na rynku producenci, u których można kupić czyste mięso, które nawet człowiek mógłby zjeść. Poza tym nie popadajmy w paranoję, co niby jedzą koty w naturze? Raczej nie polędwice, a wszystkie wnętrzności tego, co upolują - wątroba, serce itd.

A poniżej karma, którą ja kupuje kotom jako karma uzupełniająca:

[Rzaba]

@tmb28: cóż, nigdy nie walcz z kocim gustem ;)

[tmb28]

@Rzaba: z serem? o_O

[h.....s]

Moja dziewczyna kiedyś pracowała w zoologicznym i kupowała dla swojego kota jakieś tam puszki ze zniżką pracowniczą.

Nie wiem co to była za firma, ale puszek z tuńczykiem zjadłem jakieś 80-100 w ciągu dwóch lat i nic mi po nich nie było i w dalszym ciągu jestem zdrowy :) Jedyne co trzeba było z tym zrobić, to posolić, poza tym tuńczyk wyglądał tak samo jak z ludzkiej puszki ;)