Naprawdę niewiele mniejszą przełącznicę widziałem w jednej z serwerowni Polkomtela :)
Co mi się zaś w niej najbardziej podobało, to naklejona na każdych drzwiach (bo patchpanele były w zamykanych szafach stojących rzędem) kartka z informacją tłustym drukiem podaną, że KAŻDE połączenie ma być zewidencjonowane w pliku (tu adres pliku w sieci), niezewidencjonowane połączenia będą likwidowane.
Powtórzę pytanie: czy wiesz napewno_, że były izolowane? Bo mi się nie wydaje.
W telekomunikacji aż do ~IIWŚ nieizolowane linie były normą, po prostu nie było technologii produkcji kabli izolowanych zdolnych wytrzymać długotrwale warunki zewnętrzne. Druty zaś były prowadzone były na izolatorach i tak napinane, że "raczej" się nie miały szans ze sobą zetknąć (cudzysłów dałem, bo w praktyce różnie bywało). W terenach, gdzie tych linii było sporo ,
@brokenik: Jesteś pewien, że były izolowane? W czasach izolacji z papieru powlekanego włókniną i gutaperką? U nas wtedy (a i duuużo duuużo później) królowały gołe druty na izolatorach.
W roku 1857 była pierwsza próba instalacji kabla transatlantyckiego więc śmiem twierdzić iż dużo wcześniej były kable miejscowe izolowane a jeszcze dużo wcześniej kable stacyjne izolowane a jeszcze wcześniej przed nimi kable "abonenckie" jak np do zasilania żelazka, mogli zastosować to samo rozwiązanie tj opleść szmatą jak kabel od żelazka, ale to jest tylko moje i twoje gdybanie bo tak naprawdę nic o tym nie wiadomo. Może ktoś kto jest
@suszi: Ale zobacz dalej przechodzą przej J-otki (izolatory na wierzy) i następnie schodzą do pomieszczenia, w pewnym momencie muszą przejść do formy izolowanej ale w jaki sposób i gdzie? Nie widzę tam żadnej przełącznicy ani głowic na piętrach, a nie ma szans żeby 5000 linii abonenckich czyli 10000 nagich krosówek weszło do tej budki bez zwarcia, budka musiałaby nie mieć dachu.
@wkopywaczwykopywacz: widac więcej izolowanych, ale to nie ma się nijak do pozostałych 5000 linii abonenckich nieizolowanych :)
najprostsze rozwiązanie, najtańsze ! i jaśli są dobre odstepy, a widąc na fotkach, ze są, to bezproblemowe
pan w meloniku miał pewnie za zadanie kontrolę co jakiś czas, czy wszystkie kable ida w kierunku, w którymmiały iść - kontrola wizualna czegos takiego nie była wcale trudna - od każdego izolatora kabel na wprost, do
Komentarze (34)
najlepsze
Naprawdę niewiele mniejszą przełącznicę widziałem w jednej z serwerowni Polkomtela :)
Co mi się zaś w niej najbardziej podobało, to naklejona na każdych drzwiach (bo patchpanele były w zamykanych szafach stojących rzędem) kartka z informacją tłustym drukiem podaną, że KAŻDE połączenie ma być zewidencjonowane w pliku (tu adres pliku w sieci), niezewidencjonowane połączenia będą likwidowane.
J.
J.
Powtórzę pytanie: czy wiesz napewno_, że były izolowane? Bo mi się nie wydaje.
W telekomunikacji aż do ~IIWŚ nieizolowane linie były normą, po prostu nie było technologii produkcji kabli izolowanych zdolnych wytrzymać długotrwale warunki zewnętrzne. Druty zaś były prowadzone były na izolatorach i tak napinane, że "raczej" się nie miały szans ze sobą zetknąć (cudzysłów dałem, bo w praktyce różnie bywało). W terenach, gdzie tych linii było sporo ,
J.
W roku 1857 była pierwsza próba instalacji kabla transatlantyckiego więc śmiem twierdzić iż dużo wcześniej były kable miejscowe izolowane a jeszcze dużo wcześniej kable stacyjne izolowane a jeszcze wcześniej przed nimi kable "abonenckie" jak np do zasilania żelazka, mogli zastosować to samo rozwiązanie tj opleść szmatą jak kabel od żelazka, ale to jest tylko moje i twoje gdybanie bo tak naprawdę nic o tym nie wiadomo. Może ktoś kto jest
KM 150 czwórek = 300 par = 600 żył, dla
najprostsze rozwiązanie, najtańsze ! i jaśli są dobre odstepy, a widąc na fotkach, ze są, to bezproblemowe
pan w meloniku miał pewnie za zadanie kontrolę co jakiś czas, czy wszystkie kable ida w kierunku, w którymmiały iść - kontrola wizualna czegos takiego nie była wcale trudna - od każdego izolatora kabel na wprost, do