Kilkusettysięczna armia stażystów. Frajerzy czy przyszłe elity?

Stażyści to kilkusettysięczna armia. Współcześni niewolnicy harujący za darmo? Frajerzy? A może odwrotnie: na darmowe staże narzekają lenie i nieroby?

[Bartdab]

Sam byłem 2 razy na darmowych praktykach i tego nie żałuję. Później pracowałem za śmieszne pieniądze gdzie indziej ale dzięki temu zdobyłem wiedzę 100-razy cenniejszą niż tą na studiach. Zresztą po tych darmowych praktykach też miałem oferty pracy w tamtej firmie.

Zresztą w wielu korporacjach jest to jedna z głównych dróg zdobywania pracy - np. w bankach, finansach, FMCG itd.

No i oczywista oczywistość - staże i praktyki trzeba robić NA STUDIACH

[Zenon_Zabawny]

Nie wiem skąd ta nagonka na staże. Staż to świetna szansa pokazania, że jest się lepszy od pracowników, którzy już są zatrudnieni w firmie. Ja właśnie tak dostałem pierwszą poważną pracę w swoim życiu.

[Ignac]

@Zenon_Zabawny: To ciekawe co mówisz. A co z osobami, które pracują już na umowie o pracę? Czy dla nich czas pokazywania, że są lepsi od kolegów, bardziej efektywni, kreatywni, już się skończył? Raczej nie, a więc słowo klucz w tym porównaniu to wynagrodzenie. Staż ma być z założenia bezpłatny lub wykonywany za głodową stawkę. Chyba chodzi o to, żeby zamknąć mordy wszystkim peniaczom: Niskie wynagrodzenie w naszej korpo? Ależ oni

[Zenon_Zabawny]

@Ignac: Czas pokazywania, że jest się lepszym od kolegów nigdy nie powinien się kończyć.

[Faith69]

Kuzynka robi na stażu ale za 800 zł miesięcznie. Gdy zdobędzie doświadczenie to spokojnie znajdzie pracę za średnią krajową więc moim zdaniem to przyszłe nie elity ale na pewno nie biedacy na najniższej krajowej.

[pwone]

@Faith69: Życzę kuzynce jak najlepiej, jednak z tą pewnością co do posady bym jeszcze się wstrzymał. W teorii darmowy staż to fajna sprawa na zdobycie doświadczenia, ale niestety w polskiej rzeczywistości jest to sposób pracodawców na darmowego pracownika.

[Glacial]

@Faith69: Dostarczyłeś nam niezłego lolcontentu.