Lekarka uznała za zmarłą... żywą pacjentkę. A teraz odmówiła chorej pomocy
![Lekarka uznała za zmarłą... żywą pacjentkę. A teraz odmówiła chorej pomocy](https://wykop.pl/cdn/c3397993/link_wfwai0ErRYfH5fiArko7xmyqEFRtd48l,w300h194.jpg)
Pacjentka miała duszności i nudności. - Anestezjolog pogotowia zamiast pomóc, obrzuciła nas stekiem wyzwisk - mówi krewna zmarłej później kobiety. Ta sama lekarka w maju orzekła zgon... żywej kobiety.
- #
- #
- #
- #
- 27
Komentarze (27)
najlepsze
Zawiniła lekarka - i co? Zawiniła raz i nic, a teraz zapewne znowu będą "kryć dupę" i trafi na niższe stanowisko.
Dlaczego takie antypatyczne babska pracują w służbie zdrowia? Jakiś tajny plan ZUSu "wykończymy ich stresem"?
zawsze może pracować na kasie w hipermarkecie albo jako sprzątaczka skoro nie potrafi leczyć ludzi
a kara w postaci tego, że konsekwencje poniesie z ubezpieczenia lekarskiego czyli sama ze swoich zapłaci wielkie G jest po prostu żałosne.
oczywiście będą ściemniać, że niszczą komuś życie zabierając mu prawo zawodu
bzdety, McDonaldów w Polsce są setki
Paliwo to promil kosztów. Główny wydatek to... zarobek lekarza, który waha się od 1200 - 1600zł za dobę pracy.
Komentarz usunięty przez moderatora
Pogotowie woli unikać wystawiania tych aktów, żeby ludzie nie wzywali pogotowia do zwłok.
@DeMolay: "na karetkach" jest stawka godzinowa, więc nie mylisz się :)