@jerzyszturnal: A jak by ciebie ktoś chciał przekonać, że 2+2=5 to byś się dał przekonać? Za Dawkinsem stoją fakty i dowody, za kobietą stoi mitologia.
Już sam początek daje przedsmak tego co się będzie działo. Kiedy babka przekonuje, że nie podoba im się teoria ewolucji, bo to co ludzie myślą o pochodzeniu człowieka, wpływa na to jak traktują ludzi i że jeśli wierzą, że człowiek został stworzony przez Boga, to są bardziej skłonni traktować go z szacunkiem, to już jasno pokazuje, że kreacjonizm nie ma nic wspólnego z prawdą, a jest dorabianiem teorii pod kątem oczekiwanych efektów.
@HORrorNY: Jak to mówią, "zatrudnijcie nastolatka, póki jeszcze wszystko wie".
Wystarczyło mi jak widać mniej lat życia, obserwacji, zbierania doświadczeń żeby przekonać się, że mówienie zawsze i wszędzie tylko i wyłącznie prawdy jest po prostu zajebiście nieskuteczne, a ta i niektóre inne fanatyczne współczesne ideologie (równość! prawda!) są wręcz zajebiście niebezpieczne i mają się do sensu życia jak stąd do Andromedy - są w cholerę daleko.
Świetnie, że po raz kolejny na siłę przypisujesz mi jakiś fanatyzm w tym temacie, który sam sobie ubzdurałeś i wmawiasz mi od początku, że to mój
Chwileczkę, ale teraz zaczynasz manipulować. Wcześniej pisałeś, że może jej podejście jest po prostu życiowe i że jest REALISTKĄ. Odrzucanie dowodów naukowych to realizm życiowy? Jeśli w 1 przypadku na 1000 fanatyzm religijny dałby efekt zgodny z rzeczywistością, to według ciebie jest to dowód na to, że jest to podejście realistyczne? Rozumiem, że analogicznie do udowodnienia teorii naukowej wystarczy znalezienie jednego potwierdzającego ją przykładu, nawet jeśli są tysiące jej
@phukkin: Ten film potwierdza niestety tylko jedną, znaną prawdę. Nie ma sensu kopać się z koniem.
Przy okazji, niezwykle zabawny jest fakt, że osoba, która tak bardzo domaga się fizycznych, namacalnych dowodów na ewolucję z jednego gatunku do drugiego, wyznaję teorię o stworzeniu człowieka przez Boga. A gdyby poprosić ją o namacalne dowody istnienia Boga?
@TzK: Mnie zastanowił fragment, w którym kreacjonistka (oczywiście jadąc na emocjach), zaczęła opowiadać o niepełnosprawnej dziewczynce, której powiedziała, że oczywiście ona też ma duszę (cóż za łaskawość) i oczywiście ma to być dowód na pozytywny wpływ kreacjonizmu na postrzeganie człowieka. Zastanawiam się, czy łatwiej byłoby takiej dziewczynce żyć ze świadomością, że nieszczęśliwy układ genów sprawił, że urodziła się chora (co nie odbiera jej człowieczeństwa), czy też przekonanie, że to Bóg
@TzK: Dokładnie, zgadzam się w całej rozciągłości. Niestety to głównie z tego powodu oglądanie tego materiału jest tak frustrujące. Można dosłownie odczuć jak jest się z minuty na minutę ogłupianym. Człowiek przyzwyczajony do używania mózgu ma problemy z ogarnięciem sytuacji, w której jedna z osób, mimo kompletnego braku argumentów i pełnej ignorancji w dyskutowanym temacie, zdaje się "prowadzić" w dyskusji, zwyczajnie poprzez wybiórczą głuchotę, personalne ataki przybrane w pozory troski
Przepiękna angielszczyzna. Kobieta nie dość, że ma wspaniały głos to jeszcze mówi w sposób jakby śpiewała. Podobnie Richard. Czy oni uczą się takiej mowy na Uniwersytetach, czy to kwestia szlacheckiego pochodzenia naukowców?
Co nie zmienia faktu, że dziewczyna pierdzieli jak potłuczona...
Komentarze (59)
najlepsze
Być może to jest właśnie argument przeciwko nieśmiertelności osobników.
Świetnie, że po raz kolejny na siłę przypisujesz mi jakiś fanatyzm w tym temacie, który sam sobie ubzdurałeś i wmawiasz mi od początku, że to mój
Chwileczkę, ale teraz zaczynasz manipulować. Wcześniej pisałeś, że może jej podejście jest po prostu życiowe i że jest REALISTKĄ. Odrzucanie dowodów naukowych to realizm życiowy? Jeśli w 1 przypadku na 1000 fanatyzm religijny dałby efekt zgodny z rzeczywistością, to według ciebie jest to dowód na to, że jest to podejście realistyczne? Rozumiem, że analogicznie do udowodnienia teorii naukowej wystarczy znalezienie jednego potwierdzającego ją przykładu, nawet jeśli są tysiące jej
Powinien być jeszcze tag #humor.
#heheszki
Przy okazji, niezwykle zabawny jest fakt, że osoba, która tak bardzo domaga się fizycznych, namacalnych dowodów na ewolucję z jednego gatunku do drugiego, wyznaję teorię o stworzeniu człowieka przez Boga. A gdyby poprosić ją o namacalne dowody istnienia Boga?
Co nie zmienia faktu, że dziewczyna pierdzieli jak potłuczona...
Ale najważniejsze - ona nie jest naukowcem. Jest zwykłą aktywistką.