Nie jestem zwolennikiem dopalaczy ani nie próbowałem takowych. Swoją wiedzę opieram na tym co powiedziała mi osoba prowadząca sklep z dopalaczami (za czasów legalności) oraz z tego co doczytałem w internecie. I wynika z tego jasno że dopisując kolejne środki do tej ustawy która czyli te środki nielegalnymi państwo powoduje jeszcze większe szkody niż zezwolenie na sprzedaż tego gówna. Wychodzi na to że im więcej substancji zostaje zakazanych tym częściej są zastępowane
@JareQ: Ja pamiętam że jak pierwsze kilka razy zakupiłem legalne dopalacze to się wk#@!iłem że to taka słabizna i po prostu byłem wk#@!iony że zmarnowałem kasę. Na długi czas nie chciałem na to patrzeć aż w końcu kolega mnie za moim oporem namówił na jedną pigułę. To już był po aferach i była to już jedna z kolejnych generacji. Rozj@$$ło mnie jakbym wsypał w siebie z 3 worki włada i to
Przez zmiany w prawie, które i tak jak widać jest skutecznie omijane stało się coś dziwnego. Producenci dopalaczy używają o wiele bardziej hardkorowych środków do ich produkcji, zamiast prosto z mostu walić, że to dopalacze to ukrywają to pod talizmanami, płynami do kąpieli, #!$%@? muje dzikie węże.
Pamiętam jak zapaliłem pierwszy raz dopalacza i było całkiem spoko (patrząc przez pryzmat kolejnych generacji). Było to od razu jak pojawiły się na rynku.
Widziałem dziś czy wczoraj na jakimś pasku w TV wzmiankę o kolejnych miliardach deficytu budżetowego.
No ale wczoraj był mecz Legii. Dziś już meczu nie ma więc trzeba wyciągnąć zdjęcie majtek celebrytki, naćpanego szitem gimnazjalistę i gignatyczną dynię uprawianą przez rednecka z Texasu.
@margrabia: Bo są mądrzejsi niż 95% urzędasów i polityków. Bardzo szybko znaleźli obejście dla wszystkich tych pośpiesznie i pod publiczkę tworzonych zakazów.
Komentarze (173)
najlepsze
Pamiętam jak zapaliłem pierwszy raz dopalacza i było całkiem spoko (patrząc przez pryzmat kolejnych generacji). Było to od razu jak pojawiły się na rynku.
Niedawno
No ale wczoraj był mecz Legii. Dziś już meczu nie ma więc trzeba wyciągnąć zdjęcie majtek celebrytki, naćpanego szitem gimnazjalistę i gignatyczną dynię uprawianą przez rednecka z Texasu.
nawet w TV nagłaśniają temat, po co? obywatele mają tego zakazać czy kto?