Kurde, popieram. To jest aż taki problem, ze widać gołym okiem. Nie zapomnę widoku jeszcze kilka lat temu, zawsze w sklepach przy bułkach słodkich było pełno pszczół, zawsze na ogródku na stole jak był jakiś słodki napój to były pszczoły. A teraz? Jak się gdzieś jedna pojawi no to mamy szczęście...
@davidoff_OB: Dokładnie. U mnie to szczególnie widać w szklarni, gdzie zawsze było mnóstwo pszczół, a ostatnio cisza. Generalnie już od jakichś 2-3 lat bez zapylania pędzelkiem nie miałabym pomidorów.
Jak byłem mały, jeszcze za komuny, tata pojechał dorobić trochę u rolnika we Francji.
Pierwsze co go zaskoczyło - zero ptaków. Zero ptaków, zero zwierząt - wytruli pestycydami i innym gównem owady, ptaki nie miały co jeść, i wyginęły albo uciekły.
Kompletna cisza na polu - ani ćwierkania, ani bzykania świerszczy...
Tam ziemia jest już kompletnie skażona, teraz rolnicy i politycy na zachodzie kombinują jak ten proces odkręcić.
@Opornik: Moi dziadkowie mają działkę, która w życiu nie widziała grama nawozu sztucznego i jakoś wszystko na niej rośnie, może marchewka nie jest idealnie prosta i wielka jak na targu, jabłka nie są pozbawione jakiś przebarwień na skórce, ziemniaki nie są idealnie okrągłe, ale jak to wszystko smakuje! pomidory słodziutkie, ogórki to samo, a te z targu, gorzkie i piekące, nawet papryka rośnie na co wielu rolników nie mogło uwierzyć, że
@Opornik: uświadomiła to nam kiedyś nauczycielka geografii. Opowiadała właśnie że to co mamy w Polsce, ta mnogość ptaków, zwierząt to jest wyjątkowe i w zachodniej europie wszystko powymierało właśnie przez wybicie owadów. Odtąd inaczej się patrzy na ćwierkające, latające wokół nas ptaki, zaczyna się ich obecność doceniać.
Bardzo wątpię aby takie apele pomogły, jedynie odgórne zakazanie preparatu który szkodzi pszczołom. Ale na to pewnie jeszcze kilka lat poczekamy, bo teraz UE sprawdza czy importowane banany są odpowiednio zakrzywione :)
A ja może się wypowiem, bo akurat jestem trochę w temacie. Mój ojciec prowadzi stację kontroli opryskiwaczy. Aby można było pryskać danym opryskiwaczem, musi on uzyskać atest (naklejkę określonej instytucji wraz z jej nr seryjnym oraz tenże nr. na ramie opryskiwacza). Kiedyś do ojca przyjechał koleś, zaczął normalnie "Panie, trzeba mi przegląd zrobić" no a potem zaczął jakoś dziwnie omijać sedno sprawy, do którego najwidoczniej zmierzał. Co się okazało? Wytruł opryskiem połowę
Ja osobiście winy rolników nie widzę. Zabiegi ochrony zbóż insektycydami specjalnie nie zagrażają pszczołom bo zboża nie są obcopylne. Jedynie uprawa rzepaku może powodować wymieranie pszczół na dużą skalę. Jednak w uprawie rzepaku nie stosuję już żadnych zabiegów insektycydowych w fazie kwitnienia bo w tej fazie rozwoju roślin każdy szkodnik jest owadem pożytecznym, natomiast przed kwitnieniem stosuje się wysoko-selektywne preparaty zawierające neonikotynoidy ponieważ większość szkodników rzepaku jest już średnio wrażliwa na pyredtroidy
Sorki, ale jak słyszę takie głupoty jak gościu gada to ręce opadają. Wow - miał 12 uli. To super pszczelarz jest. Ciekawe czy w ogóle coś zrobił na warrozę (http://pl.wikipedia.org/wiki/Warroza) na zimę ...
Oczywiście że pestycydy mogą powodować wyginięcie pszczół, ale jak widzę gościa podwórko w tle i info że miał (aż!!) 12 uli to sorki, ale nie wierzę aby były to pszczoły dobrze przezimowane.
@Konki: wykopki łykają wszystko bo wszyscy tu są znawcami w każdej dziedzinie jak doda ktoś znalezisko o pszczołach to są specami o pszczołach jak o lekach to o lekach jak o polityce to o polityce... nie poradzisz na ich głupote
@Robak_1978: Podobno Mon San To inżynieruje genetycznie swoja własna rasę pszczół odporna na Round Up .. świetny sposób aby przejąc dominacje nad światem ... proponuje zbanować tą firmę z polski za praktyki monopolistyczne :D
Komentarze (68)
najlepsze
Pierwsze co go zaskoczyło - zero ptaków. Zero ptaków, zero zwierząt - wytruli pestycydami i innym gównem owady, ptaki nie miały co jeść, i wyginęły albo uciekły.
Kompletna cisza na polu - ani ćwierkania, ani bzykania świerszczy...
Tam ziemia jest już kompletnie skażona, teraz rolnicy i politycy na zachodzie kombinują jak ten proces odkręcić.
A teraz u nas
Oczywiście że pestycydy mogą powodować wyginięcie pszczół, ale jak widzę gościa podwórko w tle i info że miał (aż!!) 12 uli to sorki, ale nie wierzę aby były to pszczoły dobrze przezimowane.
Dacie podobną opinię od kogoś kto