Jak doktorant studenta "uwalił"
Szok? Nie, smutna prawda. Doktorant chwali się na Facebooku, że "właśnie upier*****" 50 proc. studentów we wszystkich grupach". Cieszy się także, że na nowy semestr dostanie drugie tyle "żywego towaru". Doskonała zabawa. Potwierdza się teza, że najgorsi nie są wcale starzy profesorowie.
Sebaall z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 190
Komentarze (190)
najlepsze
@panati: 30 % w liceum, bo można zaliczyć na 2, czyli dopuszczający i tym samym zaliczyć przedmiot. A na studiach dopiero 3 zalicza, co zresztą wiesz.
Również też eksperymenty robią z zajęciami i egzaminami. Wprowadzają eurokody, których sami do końca nie potrafią zinterpretować i stare notatki się nie przydają. Tajemnicą też nie jest, że ilość (mniej/wiecej) "#!$%@?" jest z góry przesądzona
No tak, teraz wielu myśli, że ma moralne prawo do skończenia studiów, więc kto nie chce im ułatwiać sprawy, ten cham wyładowujący się na studentach. Dopóki nie dzieją się jakieś cuda typu losowanie prac, które mają zaliczyć, bez sprawdzania, a zaliczenie nie zależy od samopoczucia prowadzącego w danym dniu, to nie widzę nic złego w tym, że dużo
NI #!$%@?
bo poleca do gazeta
ale przy piwie i trzeciej poprawce beda pieprzyc ze szkoda ze ten kolo to nie jest luzak