Firma Welmax wrobiła moich rodziców. I to konkretnie.
10 dni temu moi rodzice pojechali na przedstawienie towarów Welmaxu na które zostali zaproszeni wcześniej. Po prezentacji postanowili kupić pościel, która miała być dla Taty co miało mu podnieść lekko komfort snu. W czasie prezentacji zaproponowano im pościel na co się zgodzili, a prezenter dodał, że w tej samej cenie(!) dadzą im dodatkowo odkurzacz. Rodzice są lekko ślepawi ze starości i nie doczytali, że jednak nie miało być w tej samej cenie, a dali im o wiele drożej. Po podpisaniu umowy rodzice szczęśliwi wracają do domu, ale po ujechaniu kawałku Mama oprzytomniała i policzyła w głowie, że z rat o których on mówił wychodzi kosmiczna cena.
Rodzice postanowili zwrócić towar na co według umowy mieli 10 dni. Zadzwonili do biura Welmaxu i konsultantka potwierdziła przyjęcie odstąpienia i poinformowała, że skonsultuje się z nami osoba z którą zawierali umowę.
Jednak pare dni mija, nikt nie dzwoni, więc rodzice zadzwonili jeszcze raz. Znów ich zapewniono, że wszystko w prządku i ta osoba jest poinformowana zaraz do nas zadzwoni. Mijają kolejne dni, a Welmax milczy. W 9 dni rodzice przyznają mi się do wszystkiego, że jest konkretna buba i trzeba coś zrobić.
Postanowiłem do nich zadzwonić i nagrać rozmowę z konsultantką. Wyraźnie mówi, że jest przyjęta sprawa, a osoba która miała do nas zadzwonić ma "tryb pilny" i za chwilkę do nas zadzwoni. Mijają godziny i oczywiście cisza. Przed wyznaczoną godziną na którą mieliśmy maksymalnie czekać jeszcze raz zadzwoniliśmy do biura, a telefony milczały.
Rodzice są teraz konkretnie wściekli, zadzwonili dzisiaj i konsultantka mówi, że nic nie mogą teraz zrobić.
Takiego chamstwa jeszcze nie słyszałem.
Dlatego wykopki, co mogę zrobić w tej sprawie? Czy zgłoszenie do UOKiK coś da? Mam tą nagraną rozmowę, jest w razie czego o co się sądzić?
Komentarze (186)
najlepsze
Jesteś pewien, że tytuł tego znaleziska nie podchodzi pod jakiś paragraf? Żeby się nie skończyło na tym, że nie dość, że spłacicie pościele i odkurzacze, to jeszcze bekniesz za oczernianie firmy... Szczególnie, że link do znaleziska jest już wrzucony w komentarzach na ich facebooku.
Inna sprawa, że od razu trzeba było wysłać listem poleconym za potwierdzeniem odbioru rezygnację z umowy, a nie telefonicznie. Ale jeśli telefonicznie konsultantka przyznała, że przyjęła rezygnację z umowy,
Komentarz usunięty przez moderatora
Czy chciałeś
Mozesz to zglosic do prokuratury. Oczywiscie prokuratura nic zrobi bo mają to w dupie, niska szkodliwość czynu - zerowa szkodliwość jeżeli oszust dzieli się działką z urzędnikami i prokuratorami. A jest z czego.