Jak Grzegorz Kołodko dyskutuje z internautami?
Wczoraj wieczorem na stronie Grzegorza Kołodki na Facebooku autor dodał tekst poprzedzony krzykliwym hasłem
NEOLIBERALIZM UPADA, LIBERTARIANIZM SIĘ KOMPROMITUJE, A JEGO NADWIŚLAŃSCY ZWOLENNICY DYSZĄ I WIERZGAJĄ, GDYŻ BOJĄ SIĘ MOJEJ NOWEJ KSIĄŻKI JAK DIABEŁ ŚWIĘCONEJ WODY. WIADOMO; PRAWDA W OCZY KOLE!
Pod notką zaczęły pojawiać się liczne komentarze libertarian, zwolenników austriackiej szkoły ekonomii i innych wolnorynkowców - przeciwników Kołodki. Sam włączyłem się w dyskusję, starając się rzeczowo bronić przed atakami na libertarian. Oczywiście z międzyczasie zostałem przez profesora nazwany arogantem, ignorantem, a swoich adwersarzy nazwał "tałatajstwem".
W trakcie dyskusji wrzucił post o takiej treści:
@Łukasz Kastelik. Ile razy by Pan - i inni - nie powtarzali swych niby-pytań, a faktycznie twierdzeń, to ja nie będę się powtarzał, bo szanuję internautów i czytelników. Pisałem już o tym tyle razy, że niepoważne byłoby wałkowanie tego samego po raz n-ty. Jeśli naprawdę chce Pan wiedzieć, niech Pan zajrzy do stosownej literatury.
Tu tylko dodam, że neoliberalizm to nie wolny rynek, to nie liberalizm. To jego dewiacja, która żerując na pięknych liberalnych ideałach – takich jak wolność, swoboda wyboru, demokracja, prywatna własność, konkurencja, przedsiębiorczość – poprzez redystrybucję fiskalną, a przede wszystkim osłabianie państwa (ma być „małe”, aby było słabe, niezdolne do stosownej regulacji rynków) służy wzbogacaniu nielicznych kosztem większości. Jest to udowodnione teoretycznie i łatwo weryfikowalne statystycznie. Wystarczy przypomnieć, że neoliberalizm – prowadząc do amerykańskiego, i w ślad za tym światowego kryzysu już nie tylko gospodarczego – podniósł udział 1 proc. najbogatszych Amerykanów w PKB z około 9 proc. w roku 1980, roku zwycięstwa Reagana, do około 23 proc. w roku 2007, w przeddzień kryzysowej eksplozji.
Z kolei libertarianizm to nie liberalizm. O ile ten pierwszy jest najzwyczajniej przejawem skrajnej ekonomicznej naiwności, ten drugi jest wyrafinowanie nieuczciwy, gdyż służy czemuś zgoła innemu, niż głosi, służby bowiem poprawie sytuacji nielicznych kosztem większości. Do tego potrzebne jest mu „małe” państwo, brak interwencji, zaniechanie regulacji. Oczywiście, naiwności neoliberalizmowi po części też nie brakuje, skoro chce jakoby zwiększać sprzedaż i produkcję, obniżając dochody i popyt, co jest powszechnym jego postulatem w dobie kryzysu. Dziś błąd takiego podejścia, w świetle pogłębiania się kryzysu nie tylko w Grecji czy Hiszpanii, pojęli nawet ortodoksi z MFW.
Odpowiedziałem na niego następująco:
Libertarianie to wolnorynkowcy. Koniec i kropka. Libertarianizm bez wolnego rynku jest jak etatyzm bez państwa. Proszę wskazać co w filozofii libertariańskiej jest niepoprawnego. Gdzie są błędy logiczne? Co sprawia, że jest ona Pańskim zdaniem szkodliwa? Proszę o konkrety, a nie stwierdzenia, że jest to ideologia prymitywna, a ludzie ją uznający tałatajstwem.
Kilka godzin później (i kilkanaście komentarzy dalej) Kołodko usuwa post na który mu odpowiedziałem, a następnie wkleja go po raz drugi. Tym sposobem wygląda jakbym mówił od rzeczy i nie na temat, a on ponownie wykorzystuje argument.
Po chwili zauważam co się stało i pytam dlaczego tak zrobił i czy ja w ramach odpowiedzi powinienem swój post skopiować i wkleić niżej. Na to pytanie nie doczekałem się odpowiedzi, bo post został przez Kołodkę usunięty.
Niestety nie robiłem screenów w trakcie dyskusji. Następnym razem na pewno będę.
EDIT: Chwilę później zadałem pytanie raz jeszcze. Kolejny raz post został usunięty.
Mój post:
Chwilę po usunięciu pojawił się inny komentarz:
Co sądzicie o takich metodach prowadzenia dyskusji w internecie?
Komentarze (48)
najlepsze
"lewicowy ekonomista"
A Kołodko jest zwolennikiem liberalizmu chyba w rozumieniu amerykańskim.