@confused: Po psie łażą larwy, które zjadają go żywcem i winny jest tylko system? Jak masz coś robić, rób to dobrze albo zostań przed kompem. Dobrymi chęciami jest piekło wybrukowane - w tym przypadku piekło niewinnego zwierzęcia.
Akurat nie rozumiem tego pojazdu po wolontariuszach. Fakt, że czasem nie da się nie zauważyć cierpiących zwierząt, ale co oni dalej mogą z tym zrobić? Mówią ludziom w schronisku, oni odpowiadają "dobra, dobra, zobaczymy" albo w ogóle ich zbywają i nic. Do kogo taka osoba pójdzie? Na policję? Myślicie, że ruszą dupę? Do mediów, organizacji? Wszyscy wiedzą, że zwierzaki w schroniskach mają ciężko. Jedynymi osobami, które powinny ponieść karę za to k!@$ysyństwo,
@vechi: dokładnie, powinna iść do mediów i zgłosić to na Policję, właśnie dlatego, że są wolontariuszami, czyli to co robią robią z miłości do zwierząt
Ale... czy naprawdę w żaden sposób nie jest możliwa kontrola rozmnażania się psów żeby zapobiec sytuacjom że pies jest bezpański i musi iść do schroniska..? Wtedy nie miały by one w ogóle racji bytu.
@Pete__: Powiedz to wszystkim co kupuja yorki po 400zl, pity po 500 itd. Albo tym co tak mocno wierza. ze suka musi miec miot raz w zyciu. A chipowanie uwazaja za napad na wolnosc.
@Pete__: No właśnie, według mnie posiadanie zwierzaka powinno być traktowane trochę jak posiadanie dziecka. Tak jak rodzic jest odpowiedzialny za swoje potomstwo, tak właściciel powinien mieć chędożony obowiązek dbania o swoje zwierzęta. Nie tajemnica, że psy i koty mnożą się w zastraszającym tempie. Po co jednak sterylizować/kastrować psy i koty, kiedy można wsadzić małe w worek i utopić, albo zostawić gdzieś w lesie. Kto to widział przecież wydawać 'cienszkie piniundze' na
Nie wolno operować psa z zaawansowanym ropomaciczem!
Pierw trzeba sukę nawodnić, ustabilizować, rozpocząć agresywną antybiotykoterapię. Pies osłabiony infekcją ropną, potencjalnie już wraz z sepsą, do tego muszyca - ma bardzo nikłe szanse przeżycia znieczulenia ogólnego, z jakim się wiąże operacja.
@GregPelka: Potwierdzam. Moja suczka miała powikłania po wcześniejszym braniu zastrzyków antykoncepcyjnych (?). W ciągu 2 dni doszło do stanu niemalże agonalnego. Całe dnie u weterynarza, wstrzykiwane do pyska aktimele i inne pokarmy, by tylko zwierzaka nieco podnieść na siłach. Potem wielkie ryzyko ale cudem ocalała za co jesteśmy niezmiernie wdzięczni weterynarzom, którzy niejednokrotnie dla niej pozostawali dłużej w pracy. Zatem tu też mój duży apel - nie ignorujcie żadnych "humorów" psiaka,
Poświęciłem kilka chwil, i wysłałem prośbę o zapoznanie się ze sprawą, do wszystkich lokalnych gazet oraz radia. Może zajmą się sprawą, nagłośnią i wyjaśnią. Mam nadzieję że zareagują.
psy i koty ze schronisk są zawsze w takim stanie. ja wzięłam 2 koty ze schroniska i zawsze było podobnie. koty nie dawały rady bo już były zeżarte przez robaki. jeden zmarł na raka. oczywiście schroniska na fb umieszczają błagalne listy jak to zwierzątka cierpią katusze i weźcie je przygarnijcie bo zaraz nas zamykają, ale faktem jest, że poza lansowaniem się na fb niewiele takie schroniska robią. często w zwierze trzeba włożyć
@takasobie: niekoniecznie. Mój pies którego lata temu wzięliśmy ze schroniska był w pełni zdrowy i wystarczyło go umyć i uczesać, był jeszcze dodatkowo cudowny. Nie można uogólniać
Rozumiem, że osoba pisząca to była pod wpływem emocji, ale to może przynieść więcej strat niż zysków.
Najlepiej doczepić się do wolontariuszy, bo to jest niby ich wina, że pies był w takim stanie? Jasne, mogli to zauważyć, ale co niby mieli z tym dalej robić? To, że "chodzą z psami na spacerki" wydaje mi się akurat świetne, szczególnie, że psy w schroniskach mają raczej mało przestrzeni i ograniczoną możliwość przebywania z
Sytuacje są różne w różnych miastach, ja mam już 3 psa ze schroniska i nigdy nie były zarobaczone, wszystkie miały aktualne szczepienia i były wysterylizowane, ale wiadomo że tam gdzie idzie większa kasa zwierzęta są traktowane inaczej
@lemmikki: U mnie to samo. Trzy psy ze schroniska i żaden nie był chory. Nie siejmy paranoi, że psy ze schroniska są jakieś gorsze! Zapewniam was że psy rasowe w wyniku hodowli wsobnej(gdy tworzono rasy) są bardziej podatne na choroby niż zwykłe skundlone psy schroniskowe(bo skundlenie wnosi nową- zróżnicowaną pulą genów).
Według tego co napisali na fb chodzi o miejskie schronisko w Bielsku-Białej ("ona wyszła [...] z miejskiego schroniska, które ma podobno na stanie trzech weterynarzy")
Miejskie schronisko dla bezdomnych zwierząt w Bielsku-Białej
Komentarze (77)
najlepsze
Pierw trzeba sukę nawodnić, ustabilizować, rozpocząć agresywną antybiotykoterapię. Pies osłabiony infekcją ropną, potencjalnie już wraz z sepsą, do tego muszyca - ma bardzo nikłe szanse przeżycia znieczulenia ogólnego, z jakim się wiąże operacja.
Najlepiej doczepić się do wolontariuszy, bo to jest niby ich wina, że pies był w takim stanie? Jasne, mogli to zauważyć, ale co niby mieli z tym dalej robić? To, że "chodzą z psami na spacerki" wydaje mi się akurat świetne, szczególnie, że psy w schroniskach mają raczej mało przestrzeni i ograniczoną możliwość przebywania z
Według tego co napisali na fb chodzi o miejskie schronisko w Bielsku-Białej ("ona wyszła [...] z miejskiego schroniska, które ma podobno na stanie trzech weterynarzy")
Miejskie schronisko dla bezdomnych zwierząt w Bielsku-Białej
ul. Reksia 48
http://schronisko.bielsko.biala.pl/
https://www.facebook.com/reksiobb