Żebrzące dzieci można zrozumieć ale najbardziej mnie wkurza jak ludzie dają się nabierać cygańskim dzieciakom w nowiutkich ubraniach i błyszczących najkach (ubranych drożej niż 90% dzieciaków).
@Trewor: chociażby pan niewidomy z Poznania, który potrafi zatrzymać komunikację miejską na 20 minut. Albo wędrująca kobieta z walizką z Bydgoszczy. A tak poza tym to ci Cyganie też na coś zbierają.
Nie rozumiem problemu - ktoś wsadza tobie rękę do szklanki albo napoju albo co gorsza pluje - daj gazem po oczach, powal na ziemię i czekaj na policję. Z tego co pamiętam "obrona konieczna" może mieć miejsce w sytuacji zagrożenia zdrowia a takim zagrożeniem jest właśnie czyjś palec lub ślina w twoim pożywieniu :)
@ouna-: Porownujesz dwie odmienne sytuacje. W przypadku zaistnienia sytuacji, ktora zostala przytoczona jako pierwsza bedzie to definitywne przekroczenie obrony koniecznej. Pierwszym co powinienes zrobic, to zwrocenie sie do obslugi zeby wymienila Twoj posilek/napoj ze wzgledu na to, iz nie kontroluje tego jacy ludzie znajduja sie w lokalu, i ze sa natarczywi wobec klientow.
Jezeli mowa o drugiej sytuacji, to zgodnie z orzecznictwem, w przypadku gdy sytuacja zagraza Twojemu zdrowiu powinienes
Męczy mnie już to populistyczne p?#@!%?enie z tanimi hasełkami w wykopach pod pluski, albo tematy na głównej z arabami, cyganami. Od przynajmniej 10 lat nie spotkałem pod sklepem jednego żebrzącego cygana za to dzien w dzień widzę polskie zapijaczone mordy, natarczywie p?#@!%?ące te swoje 'panie kierowniku", "nie będę ukrywał na co zbieram", "bądź pan człowiek dzisiaj z kolegą wyszliśmy z izby". O nich może ktoś założy temat. Co mało chwytny?
@thisismaddnes: Ja spotkałem przedwczoraj pod supermarketem w czterdziestotysięcznym mieście (z daleka od wielkich miast i koczowisk) dwie cyganki, jedna w ciąży i wyciągały rączki. W moim dziewięciotysięcznym mieście bywało, że się rozkładali pod kościołem po mszy i to już pare lat temu. Już nie wspomnę o Krakowie w okolicach dworca i w przejsciu podziemnym - to był festiwal żebractwa (teraz nie wiem, już nie jeżdżę tam pociągiem). Nie mówię, że
@thisismaddnes: No patrz, a ja wczoraj jechałam na kolokwium tramwajem i cyganka "grała" na akordeonie, a przed nią młody z plastikowym kubeczkiem. Na szczęście mniej ich wszystkich widzę, niż kilka lat temu (albo nauczyłam się podświadomie omijać miejsca ich przebywania ;D).
Komentarze (82)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
Piszę 'pseudo' bo część Romów to porządni ludzie :)
Jednak Katowice to już coś...
Począwszy
"wyszkolony cygan, już nie długo w twoim domu"
Nie każdy rom to żebrak, ale każdy żebrak to rom. ; D
Jezeli mowa o drugiej sytuacji, to zgodnie z orzecznictwem, w przypadku gdy sytuacja zagraza Twojemu zdrowiu powinienes