To jest taka akcja jak u naszych dresów, a nazywa się to "lanie na bohatera". Najpierw dziewczyna prosi o pomoc, że niby jakiś gość ją molestuje, a potem reszta dresów (kilku takich jak Szpilka) wyskakuje z krzaków i spuszcza łomot bohaterowi. Dziewucha oczywiście też się dokłada do akcji.
Najpierw mały prowokuje kojota, a potem rottweiler spuszcza kojotowi łomot i to tak podobnie jest u ludzi, gdzie tymi dużymi głupimi byczkami, rządzą mniejsi
Komentarze (103)
najlepsze
zajebiście.
____
Happy - imię rotka, jeśli ktoś przeoczył.
Najpierw mały prowokuje kojota, a potem rottweiler spuszcza kojotowi łomot i to tak podobnie jest u ludzi, gdzie tymi dużymi głupimi byczkami, rządzą mniejsi