@sinusik: Oj. Myślę, że polski Dżoany to nic innego jak kreowanie odpowiedniego wizerunku, Polki która wyjechała do ameryki i zrobiła karierę, tak długo jej nie było, że wtrąca po angielsku różne rzeczy i to ją wyróżnia na tle innych prezenterek.
Tak samo Pascal, który mówi zaciągając po francusku, i robi to specjalnie, może na początku pobytu w Polsce zaciągał, ale jak się ogląda jakieś nowe odcinki z nim,
@Floyt: Kurs nie jest Ci potrzebny w czasach internetu. Kiedyś chodziło się na kursy by "usłyszeć" jak coś wymówić. Teraz już masz wszystko.
To jak z korkami. Za szczyla nie lubiłem się uczyć, więc rodzice wysyłali mnie na korki, to z matmy, to z jakiegoś języka. W praktyce płaciło się za to, że ktoś pilnował, bym się uczył, lub powtarzał mi regułki, które były w książce. Znajomi siedząc w domu przy
@shadowsof2: nie nauka, a pewne predyspozycje z którymi się urodził. Nie wierzę w żaden talent ani nic takiego, ale prawdą jest, że niektórzy ludzie po prostu mają w genach zakodowane pewne predyspozycje do niektórych czynności. Niektórzy za to nie mają ich w ogóle, albo w szkole nikt ich nie odkrył.
Dla mnie mówienie, że ludzie są równi tylko jedni muszą włożyć więcej pracy w naukę to zwykłe p@@@$@$enie. W żadnym wypadku
Moje coolstory: Będąc w UK poznałem pewnego murzyna (2x2) w pracy, który przywitał mnie słowami 'spokojnie kochanie' (pierwszy dzień w pracy, więc troszkę się stresowałem). Okazało się że mówi biegle w 6 językach, teraz uczy się języka polskiego. Przychodziło mu to z niezwykła łatwością, a pomimo swojego daru pracował w magazynie za najniższą stawkę razem ze mną. Próbowałem go przekonać żeby rzucił to w !$@$u i spróbował poszukać pracy jako tłumacz, ale
No tak. Przyjechał do kraju i jakie pierwsze wspomnienie? Brak gównianej "miejscówki" i mandat. Piękny obraz naszego k$@#idołu.
A dla gościa szacun. Ja używam tylko angielskiego bo jest mi potrzebny w robocie. Francuski znałem nieźle pod koniec liceum, ale w trakcie studiów nieużywany poszedł w $$@@u. Za hiszpański chcę się wziąć od dłuższego czasu, żeby w końcu trochę ameryki południowej pozwiedzać, ale jakoś nie mogę się zebrać.
@5th: Przyjaciół można mieć na całym świecie, wszędzie są ludzie fajni i idioci. To jest żaden wyczyn. Nie oglądnąłem całego filmu, resztę przeskakiwałem, ale przez ponad 2/3 o żadnym innym kraju nie powiedział nic negatywnego. Tylko nasz biurwokratyczny padół mu się kojarzy z mandatem na start. Bo za taki stan rzeczy i podejście otworem do człowieka nie odpowiadają zwykli obywatele, a "aparat administracyjno-urzędniczy", "hydra nienasycona".
@manwe: Dokładnie. W Niemczech i Holandii normalnie mnie kiedyś puścili w podobnej sytuacji lub kazali wysiąść na kolejnej stacji, bez żadnego mandatu.
Aż dziw bierze, taka Krupa nie jest w stanie dobrze mówić w dwóch językach, co prawda angielskim posługuje się ok, ale język polski już kaleczy niemiłosiernie, a on zna 30 języków,a mówi po polsku tak jakby się urodził polakiem, piękna sprawa.
@lkzb: a Ty chyba nie pooglądałeś całego filmiku, bo na samym wstępie w filmie jest napisane, że spotkali gościa który posługuje się ponad 30 językami :)
Komentarze (315)
najlepsze
@sinusik: Oj. Myślę, że polski Dżoany to nic innego jak kreowanie odpowiedniego wizerunku, Polki która wyjechała do ameryki i zrobiła karierę, tak długo jej nie było, że wtrąca po angielsku różne rzeczy i to ją wyróżnia na tle innych prezenterek.
Tak samo Pascal, który mówi zaciągając po francusku, i robi to specjalnie, może na początku pobytu w Polsce zaciągał, ale jak się ogląda jakieś nowe odcinki z nim,
@Piterniel: a do tego rozmowa po polsku sprawiala mu najwiecej radosci, jedyny moment relaksu podczas calej proby
To jak z korkami. Za szczyla nie lubiłem się uczyć, więc rodzice wysyłali mnie na korki, to z matmy, to z jakiegoś języka. W praktyce płaciło się za to, że ktoś pilnował, bym się uczył, lub powtarzał mi regułki, które były w książce. Znajomi siedząc w domu przy
Dla mnie mówienie, że ludzie są równi tylko jedni muszą włożyć więcej pracy w naukę to zwykłe p@@@$@$enie. W żadnym wypadku
O to mi chodzi. Facet nie gada "Kali kochać, Kali umieć", tylko dobrze odmienia słowa, do tego mówi płynnie.
Lepszy niż Smuda.
Komentarz usunięty przez moderatora
A dla gościa szacun. Ja używam tylko angielskiego bo jest mi potrzebny w robocie. Francuski znałem nieźle pod koniec liceum, ale w trakcie studiów nieużywany poszedł w $$@@u. Za hiszpański chcę się wziąć od dłuższego czasu, żeby w końcu trochę ameryki południowej pozwiedzać, ale jakoś nie mogę się zebrać.
Dobrze, że przynajmniej w odpowiedniej kasie