@borikossss: Ciekaw jestem jak sprawa ławek zostanie załatwiona, byłem tam dzisiaj koło 15. Ślady po przedarciu samochodem zasypane ściętą trawą, natomiast w ławkach brakuje desek.
Przed wejściem w znalezisko nie spodziewałem się, że firma dbająca o park może takie rzeczy odwalać. Teraz jestem ciekaw czy miasto obciąży ich kosztem naprawy i zerwie umowę (tak jak to powinno wyglądać, jakbym zatrudniał kogoś do ogródka a ten mi go rozwalał zamiast upiększać), czy przymkną oko, albo ewentualnie dostaną reprymendę. Inna sprawa, to co za debil wpadł na pomysł aby wjechać w takie miejsce, a potem ławkę rozwalić aby z
@dudek2: Nie wiem jak duży jest ten park. Jeśli mieliby dreptać 10 razy po 500 metrów między samochodem w którym są narzędzia a miejscem w którym mają odbyć się prace, to wcale się nie dziwię że chcieli sobie ułatwić robotę. Na zdjęciu auto jeszcze stoi. Wieszać psy na tych ludziach można będzie dopiero jak odjadą, zostawiając bałagan który zrobili.
Jeżeli jest odpowiedzialny za cały park, to spoko, sam będzie musiał wszystko naprawić. Może policzył sobie, że mu będzie taniej i prościej wymienić dwie deski w ławce, niż zamawiać holowanie i jeszcze tracić roboczogodziny by na nie czekać.
@mrsomeone: Pomyślałem może za bardzo jak przedsiębiorca, a nie jak miasto/spółdzielnia - tzn. jakbym miał park, to zrobiłbym jeden przetarg na konserwację wszystkiego, i zieleni, i ławek, i oświetlenia i tak dalej. ;)
Niezły paradoks. Ktoś kto ma dbać o zieleń jeszcze bardziej ją rozp%$#@$#a. Przy okazji niszcząc ławeczki. Poza tym cały ten "Royal - Ogród' to firma jakiś uczniów gimnazjum? Kto mądry wjeżdża w błoto wiedząc, że tam na pewno będzie ciężko wyjechać (jeszcze tak dużym autem).
@miked: Ale to jest stara jak świat metoda polskich robociarzy wszelakiej maści: robić byle jak żeby wkrótce trzeba było poprawiać lub zniszczyć i robić od początku. Szczególnie widać to w przypadku dobra publicznego i szemranych firm wygrywających w jeszcze bardziej szemranych przetargach. Wystarczy spojrzeć na "naprawianie" ulic - zasypywanie dziur masą bitumiczną z łopaty i przydeptywanie nogami to standard, a pół roku później dziura jest 2x większa. Nikt chyba tego nie
Znając takich " KWI ***** " to zgłosili to .... i pewnie naprawią szkody ...... CHYBA SOBIE ŻARTUJECIE ,
Ostatni o taki wjechał po trawniku ( świeżo skopany , zasiana trawa ) pod samą klatkę w bloku , jak zwróciłem uwagę że zniszczył czyjąś pracę to usłyszałem :
"synek tu się wprowadza , wynajmuje to ma prawo robić co mu się podoba "
od razu psy wieszacie na firmie, moze te deski lezaly obok tych lawek wyrwane przez miejscowych dresikow i zwyczajnie je wykorzystal... Tak wiem zwalam wine na dresikow mimo ze nie ma dowodow jednoznacznych ze to firma ogrodnicza wyrwala deski
@kisiel119: Dokładnie! No i ktoś im samochód ukradł, chciał pojeździć po parku i się wkopał. No a że mu się głupio zrobiło, to chociaż deski leżące obok podłożył...
Swoją droga przerażają mnie komentarze większości z was - całkowity brak zrozumienia (i to określenie "wandale" - jak młodzi rozjebują przestrzeń w koło siebie to przecież "są młodzi, muszą się wyszaleć, uczą się na błędach"). Ilu z was ma prawo jazdy i nigdy nie zakopało się nigdzie samochodem? To wcale nie było takie oczywiste że w środku zielonego trawnika nagle nasz samochód się zakopie i nie wyjedzie. Ale cóż - wypopki zawsze
@nmapsv: Wykopki to są idioci, nic nie wiadomo, może zadzwonił, opowiedział co zaszło i poinformował że zobowiązuje się do naprawy. Ale wykopki zawsze wszystko wiedzą lepiej. A to że padało? Gówno prawda. Zależy od terenu, gdzieniegdzie może woda w trawie stać i można wjechać. Drugi Onet się tu robi.
Komentarze (53)
najlepsze
10/10
http://youtu.be/PH-tTCIxnlk a tu więcej na temat rejestracji w małopolsce (uwaga, zawiera wulgaryzmy, nie dla wrażliwych) :)
If you know what I mean :)
Ludzie! Zanim podniesiecie klawiaturę na kogoś zastanówcie się co napisać. Analizujcie i myślcie.
Ostatni o taki wjechał po trawniku ( świeżo skopany , zasiana trawa ) pod samą klatkę w bloku , jak zwróciłem uwagę że zniszczył czyjąś pracę to usłyszałem :
"synek tu się wprowadza , wynajmuje to ma prawo robić co mu się podoba "
Ręce opadają
Komentarz usunięty przez moderatora
Głodnemu chleb na myśli, czy jakoś tak.
Ale kazdy ma prawo do podjecia ryzyka!
Komentarz usunięty przez moderatora