Jem mięso, ale chciałbym by hodowla czy ubój zwierząt przeprowadzany był w najmniej stresujący czy bolesny sposób. Rozumiem, że Koreańczycy jedzą psy (chociaż budzi to mój olbrzymi wewnętrzny sprzeciw - po prostu pies dla mnie to przyjaciel), ale gotowanie żywcem, warunki handlu, uśmiercania przedstawione na zdjęciach to zwykłe sk#!%ysyństwo niegodne miana człowieka.
Przyznam się Wam, że nie miałem odwagi zobaczyć wszystkich zdjęć na trzeźwo... Zwyczajnie, miałem ten wykop w głowie i po powrocie ze spotkania towarzyskiego dolałem sobie w czuba i postanowiłem, że spróbuje...
Nie wiem jakim trzeba być p%@!#!#onym bydlakiem, zwyrodnialcem i sk%%@ysynem aby żywcem gotować jakiekolwiek stworzenie... Żeby robić to psu trzeba być zwyczajnie na jakimś niższym poziomie, nie zasługując na miano człowieka. p%@!#!#one kitajce... Ciekawe jak smakuje żółtek pieczony na wolnym
@Czupakabra82: Ja rozumiem, inna kultura itd., ale wrzucanie żywego zwierzęcia do wrzątku to już jest po prostu barbarzyństwo i znęcanie się. To się nie godzi. Mam sąsiada rzeźnika i on nigdy się tak nie znęcał nad świniami. A tam takie rzeczy ludzie robią. Smutne :( Poza tym z tego co się orientuję to takie mięso z zestresowanego zwierzęcia smakuje gorzej, więc nie wiem skąd się u nich wzięło takie przekonanie.
Na ogół nie mam nic do azjatów i ich kultury, niektóre jej elementy (np. anime) nawet lubię, ale niektóre takie jak jedzenie psów... dla mnie - Europejczyka - to jest okropność. Jednakże dla nas to okropne, a dla nich to jest ok. Tak samo - dla nas hamburger to nic specjalnego, a dla hindusa jedzenie wołowiny jest straszne.
Komentarze (143)
najlepsze
@futomaki: hotdogiem :]
Nie wiem jakim trzeba być p%@!#!#onym bydlakiem, zwyrodnialcem i sk%%@ysynem aby żywcem gotować jakiekolwiek stworzenie... Żeby robić to psu trzeba być zwyczajnie na jakimś niższym poziomie, nie zasługując na miano człowieka. p%@!#!#one kitajce... Ciekawe jak smakuje żółtek pieczony na wolnym
Cielęcina to inna sprawa .... Naturalnie co nie ? :P