Cześć,
Mam na imię Kamil, w czerwcu będę miał 24 urodziny.
Skoro wstęp mamy już za sobą to przejdźmy do rozwinięcia.
Kierowany wkurwieniem na życie leminga jakie obecnie wiodę chcę opuścić swoje rodzinne miasto w celu zobaczenia i przeżycia czegoś więcej niż tylko tego co mam za oknem. Nie zabieram ze sobą nic prócz aparatu, podstawowych dokumentów, śpiwora i plecaka z najpotrzebniejszymi rzeczami.
Kierunek - przed siebie i koniecznie gdzieś gdzie jest cieplej niż na północy.
Transport - nogi lub stop
Powrót - nie planowany (co nie znaczy, że nie chcę wracać)
Z otwartymi ramionami przywitam osobę lub osoby, które tak samo jak ja chcą rzucić to wszystko i po prostu się urwać. Od dawna sobie powtarzam, że w końcu to zrobię. Jak nie teraz to kiedy!?
To pierwszy krok w kierunku czegoś co zapamiętam na całe życie. Wykopie, pomóż mi i innym uwierzyć w siebie i postawić drugi krok, który przekroczy próg drzwi. Liczę na wsparcie ludzi którzy tak samo jak ja pragną podobnej przygody. Więcej informacji przekaże na priv.
Kamil
Komentarze (396)
najlepsze
Argumentuję :
1) satysfakcja z dotarcia
2) w razie czego rodzina wie gdzie się Ciebie można spodziewać i jest kogo wezwać na identyfikację ciał
3) planów nie zawsze warto się trzymać, ale zawsze warto je mieć
Oczywiście nie dojechałem, ale też było fajnie.
Można czytać i czytać, ale myślę, że lepiej tylko trochę podstaw a resztę nauczy cię sama podróż.
To trochę tak, jak z nerdem siedzącym przy kompie i czytającym jak poderwać piękną laskę.
Dowie się jak się to powinno zrobić, ale cóż z
http://www.filmweb.pl/Wszystko.Za.Zycie
Więc alleluja i do przodu, pieniędzmi się nie przejmuj bo zawsze można dorobić po drodze, jedzenia zawsze jest w
Znajdziesz kogoś, być może...
Ale wybieranie się na taką podróż z obcym człowiekiem z internetów, to według mnie głupota.
Trafisz na kogoś, kto może mieć całkiem inne motywy, całkiem inny pomysł, motywacje i sposób bycia.
Niby chcesz uciec od tego wszystkiego, wyruszasz w podróż "na kraj świata" "przed siebie", ale jednak chcesz wziąć kogoś ze sobą. Jednak wspominasz o tym na wykopie
Jest taka opcja, wpłacasz 50zł i jesteś ubezpieczony na kilka tysięcy w razie wypadku na takiej wyprawie, ale nie znam szczegółów, bo to znajomy załatwia.
Zaopatrz też się w jakieś dobre sandały, bo jak jest ciepło można dostać odparzeń od normalnych butów, potem zakażenia i