Sąd zatwierdził karę – pół roku prac społecznych i rok zakazu jazdy rowerem. Niestety, wówczas poważnie chorowałem, i nie bywałem pod adresem korespondencyjnym
No sorry, ale to w jego interesie było odbierać korespondencje sądową. Do kogo on ma teraz pretensje? Dostał wyrok i co, myślał, że sąd o nim zapomni? Gość poszedł siedzieć na własne życzenie. Opis wprowadza w błąd sugerując, że bezpośrednim powodem pójścia do pierdla była jazda po pijaku.
i takich ludzików jest 4,5 tysiąca !! to kosztuje 200-300 mln zł
nic to nie daje społeczeństwu że ci ludzie siedzą, tylko łacimy za ich odsiądkę
Urzędnicy spaprali tysiącom ludzi życie, praktycznie nikt nie zwraca uwagi na tą totalną głupotę. Nigdzie na świecie nie wsadzają za jazdę po pijaku rowerem.
Te prawo jest chore, nawet były min. spraweidliwości Gowin stwierdził że to bezsens, no ale jak widać krzyk germanizowanych zarodków ważnejszy, i
Nieco ponad pół promila, nieco ponad próg wykroczenie/przestępstwo. Zamiast się zainteresować co za takie coś dają sądy to wziął pół roku ograniczenia bez wahania, straszna głupota. Poszedłby do sądu to by dostał zakaz na rok i 500 zł grzywny, zamiast ganiać przez pół roku za frajer.
Tak śmiesznie trochę... Koleś z pewnością całej prawdy nie napisał. Po jednym piwie i ponad 1 promil.... Od razu pierwszy wyrok i kratki zamiast komornika? Może miał złą opinię w miejscu zameldowania...
Ale tak się pewnie kończą sprawy, które załatwia się starym indiańskim sposobem... Czyli się je olewa...
Widocznie statystyki trzeba bylo poprawic a najlatwiejszym celem jest czlowiek slaby / spokojny. Tyle scierwa sie kreci po swiecie smiejac sie z prawa, ale gosciu jadacy na zadupiu rowerem faktycznie jest tak k!@!a grozny, ze wlasciwie to powinni go na miejscu rozstrzelac...
Sąd zatwierdził karę – pół roku prac społecznych i rok zakazu jazdy rowerem. Niestety, wówczas poważnie chorowałem, i nie bywałem pod adresem korespondencyjnym, gdzie przyszło wezwanie od kuratora (żeby było ciekawiej, listem zwykłym, jak dowiedziałem się po czasie). Warto tu dodać, że prokurator dysponowała moim numerem telefonu, z tej drogi kontaktu nikt z wymiaru sprawiedliwości jednak nie skorzystał.
Szanowny Autor nie siedział za jazdę, po tu karą było pół roku
@keson: Tylko że żyjemy w cudownym państwie w którym o tym że zostałeś skazany dowiadujesz się w sposób najbardziej dla władz wygodny-listem i to nie ważne czy go odbierzesz czy nie. Wymyślili sobie że wysłany=dostarczony i zamykają ludzi którzy byli za granicą, na wakacjach czy dawno przeprowadzili się w inne miejsce.
Komentarze (20)
najlepsze
No sorry, ale to w jego interesie było odbierać korespondencje sądową. Do kogo on ma teraz pretensje? Dostał wyrok i co, myślał, że sąd o nim zapomni? Gość poszedł siedzieć na własne życzenie. Opis wprowadza w błąd sugerując, że bezpośrednim powodem pójścia do pierdla była jazda po pijaku.
Komentarz usunięty przez moderatora
nic to nie daje społeczeństwu że ci ludzie siedzą, tylko łacimy za ich odsiądkę
Urzędnicy spaprali tysiącom ludzi życie, praktycznie nikt nie zwraca uwagi na tą totalną głupotę. Nigdzie na świecie nie wsadzają za jazdę po pijaku rowerem.
Te prawo jest chore, nawet były min. spraweidliwości Gowin stwierdził że to bezsens, no ale jak widać krzyk germanizowanych zarodków ważnejszy, i
Komentarz usunięty przez moderatora
Ale tak się pewnie kończą sprawy, które załatwia się starym indiańskim sposobem... Czyli się je olewa...
Komentarz usunięty przez moderatora
Szanowny Autor nie siedział za jazdę, po tu karą było pół roku